W co teraz warto inwestować?

Publikacja: 28.06.2007 08:45

Jacek Treumann

wiceprezes Legg Mason TFI

Trzymać się swojej skłonności do ryzyka

Podstawą dla klienta powinno być określenie własnego apetytu na ryzyko. I bez względu na sytuację rynkową inwestor takiego poziomu skłonności do ryzyka powinien się trzymać, unikając ulegania modom. Dodatkowo przy wyborze strategii inwestycyjnej

trzeba wziąć pod uwagę takie aspekty, jak: sytuacja

makroekonomiczna, aktualna wycena spółek, warunki okołorynkowe. Obecny wzrost gospodarczy w Polsce i rosnący popyt wewnętrzny stymulują zyski spółek,

co korzystnie wpływa na notowania akcji. Jednocześnie sytuacja makroekonomiczna niekorzystnie wpływa na rynek obligacji, gdyż pojawia się coraz więcej czynników inflacyjnych, zwiększających presję

na podniesienie stóp procentowych. Jednakże polskie spółki są drogie w porównaniu ze spółkami w regionie.

Podstawowe wskaźniki (cena akcji/zysk czy cena

akcji/wartość księgowa spółki) są u nas dwukrotnie wyższe, tak więc pod tym względem możemy być postrzegani przez inwestorów zagranicznych jako mniej atrakcyjny rynek. Z kolei gdyby porównać GPW z giełdami w regionie, okazuje się, że przewagą naszego parkietu jest: większa kapitalizacja giełdy, liczba notowanych spółek oraz liczba nowych emisji. Owocuje to większą płynnością niż w przypadku Rumunii, Bułgarii czy Czech. Ważna jest też obecność OFE, które pełnią funkcję katalizatora dla spadków, ponieważ wciąż

gromadzą kapitał, nie wypłacając jeszcze emerytur.

Reasumując, uważam, że dużym ryzykiem byłoby nie mieć akcji wcale. Ale portfel złożony tylko z akcji też nie jest dobrym rozwiązaniem. Optymalną na obecne czasy jest według mnie inwestycja

w fundusze zrównoważone czy stabilnego wzrostu oraz dywersyfikacja regionalna zarówno na poziomie akcji, jak i obligacji.

Robert Nejman

dyrektor działu zarządzania aktywami w IDMSA

Zły moment na kupowanie akcji

Trudno dziś dobrze doradzić laikowi, jak powinien ulokować swoje oszczędności. Polacy przyzwyczaili się do bardzo wysokich zysków funduszy akcji i nie satysfakcjonują ich stopy zwrotu rzędu kilku procent, jakie można osiągnąć inwestując w instrumenty bezpieczne, lokaty bankowe czy fundusze pieniężne. A w instrumenty akcyjne nie radziłbym teraz inwestować. W krótkim terminie będzie jeszcze okazja do zarobienia, ale dla zawodowców czy raczej spekulantów.

Osoby, które wejdą w fundusze akcji teraz, muszą się liczyć ze stratami w horyzoncie np. 2-letnim. Jeśli ktoś chce mieć zyski, to musi poczekać dłużej, być może 10 lat. Ale nawet osoba, która ma taki długi

horyzont inwestycyjny, nie powinna wchodzić w akcje teraz, po to by na dzień dobry stracić. Lepiej zrobić to później, po korekcie.

Marek Juraś

dyrektor działu analiz w Domu Maklerskim BZ WBK

Agresywne podmioty nie dla każdego

są warte polecenia

Zanim ulokujemy pieniądze w konkretny fundusz inwestycyjny, najpierw warto zastanowić się, jaki byłby odpowiedni dla naszego wieku i obecnej sytuacji

finansowej. Przy wyborze należy postępować według dwóch złotych reguł. Po pierwsze, udział akcji

w strukturze portfela powinien być odwrotnie

proporcjonalny do wieku. Po drugie, pieniądze

w fundusze należy inwestować systematycznie, nie zważając na wahania na rynku akcji. Warto mieć na uwadze długoterminowe zyski, a nie przerzucać pieniądze, próbując przewidzieć, co może się wydarzyć w najbliższej przyszłości. Z perspektywy

20 lat nie jest ważne, kiedy dokładnie wypada hossa, a kiedy pogorszenie koniunktury. Dlatego też

nie warto zmieniać funduszu, sugerując się jedynie kolejną zbliżającą się bessą na rynku akcji.

Naturalnie, można lokować kapitał w funduszach

obligacji, gdzie prawdopodobieństwo straty jest niewielkie. Jednak czysty zysk, skorygowany o podatek i stopę inflacji, jest niski. Nic więc dziwnego, że od dwóch lat klienci wypłacają pieniądze z funduszy obGiełda powinna nadal przynosić zyski

Hossa na GPW powoduje, że coraz częściej inwestorzy zadają sobie pytanie, kiedy nadejdzie korekta. Znaczne wzrosty notowań akcji są odzwierciedleniem dobrej sytuacji polskiej gospodarki, co z kolei

przekłada się na wyniki spółek. Nie bez znaczenia są również dobre nastroje panujące na innych giełdach światowych. Nie należy sądzić, że sytuacja ta

w najbliższej przyszłości ulegnie jakiejś diametralnej zmianie. Oczywiście, powtórzenie tak dużych

wzrostów, z jakimi inwestorzy mieli do czynienia w ostatnim roku, może okazać się trudne, jednakże w perspektywie najbliższych dwunastu miesięcy

należy się liczyć z dalszymi wzrostami na rynku akcji. Z dobrej sytuacji w całej gospodarce powinny

korzystać przede wszystkim spółki z sektorów, takich jak handel, budownictwo czy banki.

Nie należy zapominać o dużych inwestycjach

w infrastrukturę, jakie czekają Polskę w najbliższych kilku latach. Również polski sektor energetyczny

będzie wymagał w najbliższym czasie znacznych

nakładów inwestycyjnych, które są szacowane

na nawet kilka miliardów euro. Niewątpliwie jednym z większych beneficjentów tych wszystkich

przedsięwzięć będzie cały sektor budowlany.

Ze względu na to, że obszarów wzrostowych jest tak dużo, radziłbym nadal inwestować w akcje.

Osobom, które dopiero rozpoczynają przygodę

z funduszami, zalecałbym jednak większą ostrożność i wybór portfeli zrównoważonych lub stabilnego

wzrostu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy