W czerwcu TFI ruszyły na zakupy

Duże zakupy akcji przez fundusze z jednej strony i spora podaż insiderów z drugiej - tak wyglądał miniony miesiąc na giełdzie

Publikacja: 04.07.2007 08:09

Rzeka pieniędzy jaka trafia od dłuższego czasu do funduszy, powoduje, że inwestorzy instytucjonalni są niejako zmuszeni do stałego kupowania akcji. Dominacja popytu z ich strony jest w tej chwili bezdyskusyjna. Przypomnijmy, że majowe saldo wpłat i umorzeń do funduszy inwestycyjnych wyniosło 4,5 mld zł! To ponad cztery razy więcej niż wartość ogromnej oferty publicznej LC Corp. Nie dziwi więc, że w czerwcu fundusze inwestycyjne i emerytalne "zasypały" wręcz rynek komunikatami o przekroczeniu progów głosów w spółkach. W skali całego miesiąca TFI i OFE zrobiły to 67 razy. Liczba komunikatów o kupnie walorów (52) wyraźnie przekroczyła liczbę transakcji sprzedaży (15). Tradycyjnie największą aktywnością charakteryzowały się fundusze inwestycyjne i firmy asset management, od których pochodziło 57 zawiadomień. OFE (10 komunikatów) nadal zmagają się z limitem inwestycyjnym (akcje mogą stanowić tylko 40 proc. aktywów i większość jest blisko tego limitu), co skutecznie ogranicza ich popyt.

Defensywny Pioneer?

Najaktywniejszymi instytucjami w czerwcu były fundusze z grupy Pioneer Pekao, ING TFI oraz Millennium TFI. Zwłaszcza ten pierwszy był szczególnie pracowity (17 komunikatów). Przyglądając się bliżej inwestycjom Pioneera, widzimy, że lokował on głównie w spółki defensywne, czyli takie, które zachowują się lepiej w przypadku zmiany trendu na rynku. Kupował np. akcje Pratermu, Prospera, Mondi czy WSiP (zwiększyły zaangażowanie od 12,2 proc. do 18,6 proc. głosów). Czy to oznacza, że zarządzający tego funduszu wcale nie są przekonani o dalszej dynamicznej zwyżce głównych indeksów?

W czerwcu fundusze Pioneer znacząco zwiększały też zaangażowanie w walory Techmeksu (z 9,6 proc. do 13,17 proc.). Prawdopodobnie mogli oni odbierać walory od Millennium TFI, który w czerwcu zmniejszył wyraźnie zaangażowanie (z 10,08 proc. do 4,11 proc. głosów). Co ciekawe, Dom Maklerski Millennium od dłuższego czasu zaleca kupno papierów Techmeksu. Z drugiej strony walory tej spółki ostatnio mocno drożały, co mogło skusić akcjonariuszy do realizacji zysków. Generalnie w czerwcu inwestorzy instytucjonalni interesowali się firmami z branży IT. Kupowali m.in. akcje Bankier.pl, Gadu-Gadu, AB, Qumaka czy Sygnity.

Z drugiej strony pewne ożywienie widać w budownictwie. Fundusze przekraczały progi m.in. w Projprzemie, Budimeksie i LC Corp. Na celowniku dużych inwestorów były też spółki korzystające z niezłej koniunktury w budowlance, np. producenci płytek Opoczno i Ceramika Nowa Gala.

Popyt na debiutantów

Nadmiar gotówki sprawia, że fundusze chętnie kupują akcje debiutantów. W czerwcu pojawili się oni z dużymi pakietami w akcjonariatach takich firm, jak: GF Premium, ACE, PolRest, LC Corp czy Elektrotim. Dla przykładu, do grona udziałowców Grupy Finansowej Premium dołączył OFE PZU (5,21 proc. głosów) i Skarbiec TFI (11,13 proc. głosów). W akcjonariacie dewelopera LC Corp pojawił się za to CU OFE, który przekroczył 5,6 proc. głosów.

Menedżerowie sypnęli

Sporo się działo także u "insiderów", czyli osób mających dostęp do informacji poufnych. Generalnie członkowie zarządów i rad nadzorczych zamykali pozycje na wyjątkowo dużą skalę. Z szacunków "Parkietu" wynika, że w minionym miesiącu sprzedali papiery za ponad 140 mln zł. To kilka razy więcej niż w maju. W czerwcu osoby mające dostęp do informacji poufnych kupili walorów za około 13 mln zł. Tak ogromna dysproporcja związana jest m.in. ze świetną koniunkturą na giełdzie. Wysokie ceny akcji większości firm skutecznie kuszą ich menedżerów do realizacji zysków.

Najwięcej, bo aż 30 mln zł, uzyskał Tomasz Czechowicz, prezes MCI Management, ze sprzedaży 1 mln walorów funduszu (około 2,5 proc. kapitału). Transakcja jest realizacją zapowiadanego już wcześniej posunięcia. T. Czechowicz deklaruje, że nie zamierza już sprzedawać papierów spółki aż do ogłoszenia raportu za 2008 r.Janusz i Elżbieta Filipiakowie zbyli 65 tys. papierów (poniżej 1 procentu kapitału), za co uzyskali ponad 14 mln zł. To nie pierwszy ich taki ruch. Z reguły raz do roku rodzina Filipiaków, która kontroluje ponad 67 proc. głosów Comarchu, dokonuje sprzedaży akcji za kilkanaście milionów złotych. Małżeństwo nie traci udziału w kapitale spółki, bo w zamian obejmuje akcje z programów menedżerskich. Dodatkowo sporych transakcji zbycia walorów dokonali "insiderzy" z Kolastyny (12 mln zł), DM IDM (12 mln zł) czy Śnieżki (11,4 mln zł).

Skromne kupowanie

Członkowie zarządów i rad nadzorczych znacznie mniej skłonni byli inwestować w papiery własnych spółek. Pozytywnie na tym tle wyróżniają się dwie transakcje, których stroną były osoby (osoba) powiązane z członkiem rady nadzorczej Domu Development. Nabywca (nabywcy) kupił w obu zleceniach 28 tys. akcji (0,11 proc. kapitału) warszawskiego dewelopera. Zapłacił ponad 4,5 mln zł. Sporo wydał też prokurent Ponaru Wadowice. Za 25 tys. akcji (0,4 proc. kapitału) zapłacił prawie 2,7 mln zł.

Z kolei Rafał Jerzy dokupił 59 tys. walorów (0,3 proc. kapitału) obuwniczego Protektora, płacąc średnio 12,18 zł za walor. Tym samym, wydając ponad 700 tys. zł, zwiększył udział w kapitale do 12,6 procent. Wśród kupujących akcje był też Zbigniew Jakubas. Razem z zależnymi firmami dokupił akcji Mennicy za ponad 660 tys. zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy