Ukraiński problem UniCredit przed polskim nadzorem

UniCredit zastanawia się, czy odpowiedzialności za działalność grupy na Ukrainie nie przenieść z Pekao do Banku Austria Creditanstalt. To rozwiązanie ma uzasadnienie biznesowe, ale wiązałoby się z nim ryzyko konfliktu z polskim nadzorem

Publikacja: 10.07.2007 07:25

Bank Pekao prawdopodobnie zostanie pozbawiony odpowiedzialności za rozwój grupy UniCredit (UCI), swojego właściciela, na terenie Ukrainy. Jak wynika z informacji "Parkietu", ukraiński Ukrsocbank, szósty co do wielkości bank na tamtym rynku, który Włosi w zeszłym tygodniu przejęli za pośrednictwem (i za pieniądze) Banku Austria Creditanstalt, może nie trafić w przyszłości pod skrzydła Pekao.

Najwyżej mniejszość

BACA, odpowiedzialny w grupie za wszystkie rynki wschodnie poza Polską i Ukrainą, będzie dążyć do konsolidacji Ukrsocbanku z kontrolowanym przez Pekao znacznie mniejszym podmiotem ukraińskim UniCredit Bank (ma ok. 30 placówek i plany powiększenia sieci o kilkadziesiąt kolejnych, podczas gdy Ukrsocbank już teraz ma prawie 500 oddziałów).

Austriacy nie wykluczają wariantu, w którym taki powiększony bank będzie pod kontrolą BACA, natomiast Pekao przypadnie w nim najwyżej mniejszościowy pakiet udziałów.

Pekao nie było stać

Włosi nie komentują tych informacji. - Dopóki transakcja na Ukrainie nie zostanie sfinalizowana, nie będziemy dyskutować na temat możliwych roszad własnościowych - usłyszeliśmy w biurze prasowym UniCredit.

Prezes UniCredit Alessandro Profumo tuż po ogłoszeniu przejęcia Ukrsocbanku (w ostatni czwartek) zapowiedział, że w proces jego integracji z całą grupą zostaną włączeni menedżerowie z Polski. Ale nie udzielił odpowiedzi na pytanie, czy nowy nabytek docelowo będzie własnością BACA, czy Pekao. -Będzie własnością UniCredit - uciął Profumo.

Prezes UniCredit tłumaczył, że Pekao nie byłby w stanie w krótkim czasie zdobyć 2 mld dolarów na przejęcie na Ukrainie, dlatego transakcję w ramach grupy musiał sfinansować BACA. Potwierdza to Andrzej Powierża, analityk DM PKO BP. - Bez dodatkowej emisji sfinansowanie takiego zakupu tylko przez Pekao byłoby niemożliwe - mówi specjalista.

Nadzór może mieć pretensje

To, co jest proste z perspektywy biznesowej, może okazać się bardziej skomplikowane ze względu na zobowiązania UniCredit wobec polskich władz. Tym razem nie chodzi o umowę zawartą przez UniCredit z Ministerstwem Skarbu Państwa w kwietniu ubiegłego roku. Ona nie odnosi się do sprawy obecności Pekao za granicą. Resort skarbu chciał raczej zagwarantować, że faktycznie dojdzie do podziału Banku BPH i że jego mniejsza część trafi w ręce innego inwestora.

Kwestia inwestycji UniCredit na Ukrainie była natomiast przedmiotem zainteresowania Komisji Nadzoru Bankowego. Tuż po uzgodnieniu przez UniCredit porozumienia z resortem skarbu, KNB ujawniła część zobowiązań włoskiego banku wobec polskiego nadzoru. Włosi podejmowali te zobowiązania przy okazji wniosku o zgodę na formalne przejęcie kontroli nad BPH (a także w związku z zamiarem połączenia BPH z Pekao).

Konsultacje były

Co zadeklarował inwestor? "Zobowiązał się, że przeniesie tak szybko, jak to będzie możliwe, udziały HVB Bank Ukraine na rzecz połączonego banku tak, aby Pekao odgrywało wiodącą rolę w operacjach grupy UCI na Ukrainie. Zobowiązał się także do uzgadniania z właściwymi polskimi organami nadzoru bankowego ewentualnych zmian w tym zakresie" - informowała ponad rok temu KNB. Włosi wywiązali się z tego zobowiązania. Po przejęciu Banku Austria Creditanstalt w grupie UCI znalazły się dwa ukraińskie banki. Jeden należał do BACA, drugi do Pekao. Teraz oba są już własnością polskiego banku i do końca tego roku mają się połączyć.

Na tym jednak nie koniec zobowiązań UCI wobec Komisji Nadzoru Bankowego. "Inwestor zadeklarował także, że jeżeli rozważałby inwestycję na Ukrainie, której dokonanie prowadziłoby do zmiany wiodącej roli Pekao w operacjach grupy UCI na Ukrainie, inwestycja taka zostanie dokonana wyłącznie po uprzednich konsultacjach z właściwymi polskimi organami nadzoru bankowego, o ile organy te nie wyrażą sprzeciwu ze względów nadzorczych" - napisano w ubiegłorocznym komunikacie KNB.Czy i ten punkt ubiegłorocznych deklaracji został dotrzymany przez Włochów? - Tak, konsultowaliśmy przejęcie na Ukrainie z polskim nadzorem bankowym, zgodnie z zobowiązaniem z zeszłego roku - powiedziała "Parkietowi" Francesca Palermo-Patera, rzeczniczka UniCredit.

"Polski nadzór bankowy był informowany przez przedstawicieli UniCredit o planowanym nabyciu banku na Ukrainie" - przyznało również biuro prasowe NBP. Jakie informacje zostały przekazane przez Włochów polskiemu nadzorowi - nie udało się nam dowiedzieć.

Grozi cofnięcie zezwolenia

Gdyby UCI zdecydował się przenieść odpowiedzialność za ukraińskie operacje z Pekao na BACA, może się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Jakimi? "Sankcją za niedochowanie przez inwestora zobowiązań może być cofnięcie zezwolenia na wykonywanie prawa głosu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy banku" - przekazał nam NBP. To zaś może oznaczać, że UniCredit nie miałby wpływu na decyzje podejmowane na WZA Pekao.

Według Narodowego Banku Polskiego, dotychczas tylko raz zdarzyło się, by właściciel polskiego banku nie wypełnił zobowiązań danych naszemu nadzorowi. Sprawa dotyczy... UniCredit i deklaracji, że do fuzji Pekao i BPH dojdzie przed końcem 2006 r. W tym wypadku inwestor był jednak niewinny, bo do połączenia nie doszło ze względu na późniejszą umowę ze Skarbem Państwa.

komentarze

Andrzej Powierża

analityk DM PKO BP

A co wobec tego z reputacją?

Gdyby UniCredit scalił działalność na Ukrainie w taki sposób, że odpowiedzialność za nią przejąłby Bank Austria Creditanstalt, to z punktu

widzenia zysków Pekao nie byłaby to duża strata. Wyniki dwóch ukraińskich banków, których właścicielem jest teraz Pekao, mają niewielki udział w jego dochodach.

Ale ta sytuacja może być niekorzystna dla reputacji UniCredit. Może się bowiem skończyć tak, że Włosi nie dotrzymają zobowiązania wobec

nadzoru bankowego, że to polski bank będzie odpowiedzialny za ukraińskie operacje UniCredit.

Piotr Palenik

analityk ING Securities

To nie jeden, ale dwa problemy

Z zakupem ukraińskiego banku przez Bank Austria Creditanstalt, a nie przez Pekao, wiążą się - moim zdaniem - dwa rodzaje problemów.

Pierwszy to konkurencja wewnętrzna w ramach grupy. To z pewnością zostanie ostatecznie rozwiązane.

Drugi to potencjalny problem z polskim regulatorem, który na pewno niechętnie będzie podchodził do przeniesienia odpowiedzialności za działalność na Ukrainie z Pekao na BACA. UniCredit nie zamknął jeszcze procesu fuzji Pekao i BPH i potrzebuje do tego zgody naszego nadzorcy. W tej sytuacji zgoda może się co najmniej opóźnić.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy