W piątek kurs Mediatela urósł o ponad 5 procent po tym, jak w czwartek firma poinformowała o zawarciu ugody z Telekomunikacją Polską. Porozumienie zakończyło jednak tylko jeden ze sporów.
Jak powiedziała nam Edyta Żmudzin, specjalista ds. PR w Mediatelu, spółki nadal toczą ze sobą dwa sądowe procesy. W pierwszym Mediatel domaga się od TP 5,48 mln zł z odsetkami. W drugim (z kwietnia tego roku) TP żąda od hurtowego operatora zapłaty ponad 10 mln zł. Firmy różnie interpretują decyzję regulatora rynku z października 2002 r. W efekcie w 2004 r. pojawiły się rozbieżności w rozliczeniach między nimi. 30 kwietnia TP wniosła pozew przeciwko Mediatelowi. Jego wartość to 8,52 mln zł plus odsetki. - Zarząd Mediatela wyraża przekonanie, że pozew nie znajduje żadnych podstaw prawnych w decyzjach UKE, regulujących wzajemną współpracę. Parafowana ugoda nie odnosi się do tego sporu - wyjaśniła E. Żmudzin. To sprawia, że na razie nie ma szans, żeby Mediatel i Długie Rozmowy ponownie usiadły do stołu, aby omówić ewentualne połączenie. Ponieważ roszczenie TP przekracza zasoby Mediatela, negocjacje z Długimi Rozmowami zakończyły się fiaskiem i firmy zdecydowały się jedynie na nawiązanie współpracy.
Czwartkowa ugoda między Mediatelem a TP dotyczy rozliczeń firm za kilka miesięcy 2003 r. (do 26 września). Hurtowy operator świadczył wówczas usługi dostępu do internetu klientom TP. Uzgodniono, że Mediatel odda ponad 0,8 mln zł, a TP zrezygnowała z odsetek. Dlatego Mediatel rozwiąże niecałe 140 tys. zł rezerwy, którą na nie utworzył. Rezerwą objęte było też podstawowe roszczenie TP. W efekcie jego zapłata nie obciąży tegorocznego wyniku.