Co gorsza, nie należy się spodziewać poprawy, gdyż na razie konsumpcja słabnie przez bardziej wymagający rynek kredytów hipotecznych oraz rosnącą cenę benzyny. O ile, ten drugi czynnik jest raczej chwilowy, to pierwszy w połączeniu ze spadającymi cenami akcji jest wystarczający, by poważnie zaciążyć na chęciach, a co ważniejsze, możliwościach kolejnych zakupów. Z danych, jakie ostatnio zostały opublikowane, wynika, że znaczną część wzrostu PKB w USA "zrobiły" inwestycje przedsiębiorstw. Nie ma jednak zgody, czy tak będzie nadal. Wyższe koszty pozyskania kapitału przez firmy mogą ten wzrost inwestycji nieco przyhamować. Na szczęście dynamice PKB sprzyja słabnący dolar, który sprawia, że poprawia się sytuacja w wymianie handlowej.
Oczekiwanie na akcję
ratunkową
Czynników, które mogą zaszkodzić dynamice wzrostu gospodarczego jest coraz więcej (nie zapominajmy o budownictwie mieszkaniowym), a w związku z tym pojawiły się głosy, że oczekiwana już wcześniej obniżka stóp procentowych w USA nastąpi jeszcze w tym roku. Rynek kontraktów już w pełni wycenia taki ruch do końca grudnia. Wystarczyły dwa dni, by układ szans na taką zmianę wzrósł z 44 proc. do 100 proc.
Takie oczekiwania zyskały uzasadnienie gdy dowiedzieliśmy się, że najważniejszy z punktu widzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) wskaźnik zmian cen (PCE core) osiągnął w II kw 2007 roku wartość 1,4 proc. Jak pamiętamy, Fed jest zdania, że inflacja powinna się zawierać w przedziale 1-2 proc. Część analityków, a jak widać i inwestorów, uznała, że inflacja jest już na tyle niska, że z punktu widzenia władz monetarnych przestała być "głównym zagrożeniem" dla gospodarki. Dzięki temu Fed ma miejsce na ruch wspomagający wzrost gospodarczy.
Myślę, że takie oczekiwania są przedwczesne. Fakt, liczenie na rychłą poprawę gospodarczą nie jest uzasadnione, ale i tak oczekuje się, że w kolejnych kwartałach wzrost PKB będzie wyższy od 2,5 proc. Nie jest to może rewelacja, ale także i nie dramat uzasadniający akcję ratunkową w postaci luzowania polityki pieniężnej. Tym bardziej, że nadal stosunkowo luźna jest polityka budżetowa.