"Wyniki finansowe, jakie przedstawiła TP SA, są niezadowalające, ale nie są też zaskoczeniem" - powiedział analityk CDM Pekao Jakub Viscardi. Według niego, niepokojący jest fakt, że spadek przychodów z sektora telefonii stacjonarnej nie są rekompensowane przez wyższe przychody innych segmentów.
"Niepokoi też sytuacja w sektorze transferu danych. Po długim okresie, kiedy przychody TPSA w tym sektorze utrzymywały się na podobnym poziomie, teraz zaczęły spadać" - ocenił Viscardi. W sektorze transferu danych jest wprawdzie silna konkurencja, ale jest on bardzo obiecujący ze względu na stosunkowo niską penetrację rynku, dodał.
TP SA zapowiedziała, że do 2010 roku chce obniżyć o 10% koszty operacyjne (licząc od 2006 r.).
"To bardzo dobra zapowiedź, niestety nadal nie wiemy dokładnie, jak firma chce obniżać koszty. Na telekonferencji spółka nie chciała się ustosunkowywać do pytań o możliwą redukcję zatrudnienia" - powiedział Viscardi. Dodał, że w jego obecnej prognozie zakłada, że spółka obniży koszty o 2%.
Spółka poinformowała, że chce znacząco zwiększyć w swoich wynikach udział usług innowacyjnych. W tej chwili stanowią one około 1/3 przychodów firmy, do 2010 ma się on zwiększyć do 50%. Firma chce też generować więcej przychodów na rynku nieregulowanym.