Prawie 5 miliardów euro - tyle pieniędzy napłynęło do Polski do końca maja w postaci bezpośrednich inwestycji zagranicznych. - Daje to prawie miliard euro miesięcznie. Jest szansa na rekordowy wynik w całym roku, czyli około 12 mld euro - uważa Paweł Wojciechowski, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Dla porównania: w 2006 roku nasz kraj przyciągnął około 11 mld euro w postaci bezpośrednich inwestycji z innych krajów.
Jednak sama PAIiIZ, chociaż poprawia swoje wyniki, nie przyczynia się w istotny sposób do przyciągania do nas zagranicznych firm. Obsługuje tylko 10-15 proc. przedsięwzięć, które koncerny z innych krajów lokują w Polsce.
Jest mało, ale rośnie
- Od stycznia do maja Agencja skończyła obsługę 31 projektów inwestycyjnych. Efektem ich realizacji będzie utworzenie 10,5 tys. miejsc pracy i napływ 746 mln euro - mówi prezes Paweł Wojciechowski. Dodaje przy tym, że w całym ubiegłym roku PAIiIZ zakończyła 43 projekty, których efektem ma być napływ około 1,1 mld złotych. Widać zatem, że zarówno liczba, jak i wartość obsługiwanych przez Agencję projektów powinna w ujęciu rocznym wzrosnąć. Dlaczego jednak nie szybciej? - Część inwestorów nie potrzebuje pomocy Agencji - uważa P. Wojciechowski, dodając, że chodzi zwłaszcza o firmy z Unii Europejskiej, które mają już doświadczenie na polskim rynku lub reinwestują wypracowane u nas wcześniej zyski. Asysty PAIiIZ potrzebują za to prawie wszystkie rozkręcające w Polsce biznes firmy azjatyckie.
Winny brak kasy?