Mentalność łupieżcy

Klienci ze zdumieniem odkryli, że historia ich rachunków kończy się na 1 kwietnia 2007 roku i usłyszeli, że jest to planowana modyfikacja

Publikacja: 09.08.2007 09:53

Swego czasu media obiegła informacja o kliencie firmy ubezpieczeniowej, który nie tylko przeczytał regulamin, co już zasługuje na odnotowanie, ale w dodatku przeczytał go ze zrozumieniem. A to już spory wyczyn, zważywszy na rozmiar, zawiłość stylistyczną i wielkość czcionki. Ten wysiłek został nagrodzony, gdy ów klient odkrył lukę w przepisach. Dzięki niej chciał nieco zarobić na ubezpieczycielu. Fakt, teoretycznie, gdyż firma zysków pomniejszać nie zamierza i płacić nie chce.

Przyznanie się do błędu i szybkie jego usunięcie wydawać by się mogło naturalnym i najprostszym rozwiązaniem. Nawet można by oczekiwać, że ubezpieczyciel z własnej woli podziękuje i nagrodzi dociekliwego klienta za znalezienie luki w przepisach. I za? dyskrecję.

Bankowy detalista przygotowuje zmiany w oprogramowaniu systemu informatycznego. Niby nic nadzwyczajnego, postęp w tej dziedzinie wymaga ciągłych modyfikacji, dostosowań, rozbudowy, wymiany itp. W trosce o bezpieczeństwo klientów (a jakże!) właściwe wdrożenie zmian poprzedzono testem w jednym ze stołecznych oddziałów. Z tą decyzją także trudno dyskutować, co najwyżej można by oczekiwać, że klienci zostaną poinformowani nie tylko o teście, co uczyniono, ale o wprowadzanych modyfikacjach. Przynajmniej planowanych. O czym już zapomniano. Test wypadł pomyślnie? Jeśli tak, to tylko dla banku.

Gorzej z klientami. Ci ze zdumieniem odkryli, że historia ich rachunków kończy się na 1 kwietnia i usłyszeli, że to planowana modyfikacja. Kolejny problem to brak dostępu do bazy zdefiniowanych przelewów. Na szczęście okresowy (ok. 10 dni). A jeśli ktoś miał pecha i musiał przelew wykonać, to, niestety, bazę odtwarzał, a po kilku dniach, gdy bank uporał się z błędem w oprogramowaniu, zmuszony był do usuwania "dubli". Trzeci efekt modyfikacji, nawet jeśli niezamierzony, to dla banku korzystny. Chodzi o ujednolicenie (uproszczenie?) stawki prowizji, każdy przelew to 1,5 zł, przy jednoczesnym dwu- i trzykrotnym jej wzroście (postęp musi kosztować). Tyle że o tych innowacjach klientów zapomniano już poinformować. Zawyżona prowizja pobierana była bezprawnie. Wbrew informacjom konsultantów i pracowników tego oddziału ani regulamin banku, ani tabela opłat i prowizji umieszczona na stronie internetowej owej modyfikacji nie uwzględniała, co oznacza złamanie przepisów prawa bankowego (art. 110 i 111). A klient płaci, gdyż prowizja pobierana jest automatycznie.

Pierwsze reakcje to typowa spychologia. "Bankowość tradycyjna i elektroniczna to dwa oddzielne organizmy i wzajemnie nie ponoszą odpowiedzialności za pojawiające się problemy"- można się było dowiedzieć, dzwoniąc do oddziału i do biura obsługi klienta. Upływ czasu wiedzy nie zwiększył, ale przynajmniej spowodował kontakt pracowników elektronicznej odnogi banku z klientami. Indywidualny. Tyle że poza informacją, że znają problem, niczego więcej dzwoniąca konsultantka powiedzieć nie potrafiła.

A wystarczyło niewiele. Przed testem - informacja nie tylko o planowanej modernizacji oprogramowania, ale też o zamierzonych zmianach. Po - gdy pojawiły się kłopoty - tą samą drogą informacja, jakie problemy zidentyfikowano, kiedy zostaną usunięte, a w tym konkretnym przypadku również, kiedy prowizje zostaną skorygowane do właściwych. O rekompensacie nawet nie wspomnę.

Problem bowiem nie w tym, że zdarzył się błąd w oprogramowaniu czy regulaminie. A nawet nie w tym, że jego usuwanie trwa tak długo. Chodzi raczej o poczucie bezkarności, o przekonanie, że mentalność łupieżcy odpowiada standardom instytucji zaufania publicznego (a takimi są i bank, i ubezpieczyciel), że mieści się w standardzie zachowań spółki giełdowej, honorowanej kolejnymi nagrodami.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy