Program naprawczy we wrześniu

Publikacja: 11.08.2007 09:34

Grupa Sygnity wykazała w minionym kwartale 28,8 mln zł straty netto. Przed rokiem było to 13,4 mln zł. Strata przypisana akcjonariuszom jednostki dominującej wyniosła 20,4 mln zł, wobec 13,4 mln zł w 2006 r. Przychody ze sprzedaży w II kwartale tego roku były o niemal 140 proc. wyższe niż przed rokiem i wyniosły 358,4 mln zł (Sygnity konsoliduje od października 2006 r. Emax).

Przedstawiciele informatycznej firmy nie ukrywają, że znajduje się ona w kryzysowym momencie. Pracują jednak nad programem restrukturyzacji. Ogłoszą go do końca września. - Sytuacja jest zła, ale chcemy jak najszybciej pokonać trudności i wyjść na prostą - mówi Piotr Kardach, prezes Sygnity. - Drugie półrocze powinno być lepsze, ale nie na tyle, by zapewnić nam rentowność - dodaje.

Zdaniem Andrzeja Lisa, analityka Noble Funds TFI, w najbliższym czasie wyniki spółki będą miały drugorzędne znaczenie. Bardziej istotny będzie plan restrukturyzacji. - Wyniki przedsiębiorstwa w ciągu kilku kolejnych kwartałów będą z pewnością słabe. Nie możemy oczekiwać ich poprawy ze względu na koszty restrukturyzacji oraz konieczność utworzenia rezerw. Na razie wstrzymałbym się od patrzenia na Sygnity jako na okazję inwestycyjną - uważa A. Lis. Władze spółki chcą znaczną część tych kosztów uwzględnić w wynikach za I półrocze. Kolejne kwartały też zostaną jednak obciążone.

Zarząd przygląda się poszczególnym działom i produktom spółki. W celu poprawy rentowności zredukuje zatrudnienie. Zrezygnuje też z nierentownych produktów. Nie zamierza jednak wycofywać się z żadnego sektora działalności. Przedstawiciele firmy nie chcą mówić o kosztach związanych z działaniami restrukturyzacyjnymi ani o skali zwolnień. Szacunki udostępnią po opracowaniu planu.

Prezes Kardach zaprzecza, jakoby trwały poszukiwania inwestora strategicznego. - My mamy zająć się uporządkowaniem spółki i wyprowadzeniem jej na prostą. Według mojej wiedzy nie toczą się teraz żadne rozmowy na ten temat - mówi prezes. Jednocześnie informuje, że w dłuższym okresie istnieje możliwość pozyskania inwestora strategicznego. Będzie to jednak zależało od właścicieli spółki i jej sytuacji. Nie wyklucza, że inwestorem mógłby być Prokom Software. Jego zdaniem, jest jednak wiele firm, które są równie dobrymi kandydatami. W Sygnity wprowadzono już system motywacyjny dla pracowników sprzedaży. Podobno spotkał się on z dobrym przyjęciem i zmniejszył liczbę odejść. Obecnie trwają prace nad zasadami wynagradzania zespołów realizacyjnych.

- Wierzymy, że dzięki przejrzystym regułom uda nam się utrzymać pracowników. Brak systemu mobilizacyjnego wpływał bowiem na nich negatywnie - informuje P. Kardach.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy