Hoop i Kofola: fuzja do końca roku

Powstająca międzynarodowa grupa produkująca napoje będzie chciała poszerzyć działalność o inne segmenty branży spożywczej. Wcześniej jednak musi powalczyć o dodatkowe udziały w rynku soków i wody mineralnej w Polsce. Na razie główni właściciele Hoopa i Kofoli zajęci są uzgadnianiem szczegółów połączenia obu firm

Publikacja: 13.08.2007 07:38

Duże, sięgające 100 mln zł inwestycje w infrastrukturę produkcyjną, które planuje giełdowy producent napojów, poprowadzi już rozbudowany koncern Kofola-Hoop. Łączące się spółki chciałyby zamknąć transakcję do końca tego roku.

Łączenie w toku

Obecnie zakończono wzajemne due diligence i ustalana jest cena, po jakiej pakiet akcji Hoopa otrzyma właściciel Kofoli (holenderska spółka KMS Investment, należąca do greckiej rodziny Samarasów) w zamian za wniesienie jej majątku do giełdowej firmy. Nie wiadomo, czy KSM obejmie pakiet większościowy. Nam udało się ustalić, że kontrolę nad spółką da prawdopodobnie dopiero połączenie udziałów Greków i obecnego wiceprezesa Marka Jutkiewicza.

Natomiast prezes Hoopa Dariusz Wojdyga, który już sprzedał KSM część swoich papierów (stanowiących 9 proc. kapitału Hoopa), zapewne pozbędzie się wszystkich lub większości akcji, które mu pozostały. Wciąż ma 44 proc. udziałów, ale część z nich jest zastawiona pod przedsięwzięcia na rynku nieruchomości. Wydaje się, że tak czy inaczej D. Wojdyga skupia aktywność na swojej spółce Nord Development. W tej sytuacji osobą odpowiedzialną za rozwój nowo powstałej grupy (przynajmniej w Polsce i Rosji) może być M. Jutkiewicz.

Zdaniem tego ostatniego, ostateczna wycena obu spółek będzie znana na początku września. Na początku października powinien powstać szczegółowy plan fuzji. Wtedy też zostanie przygotowane memorandum informacyjne, na podstawie którego przeprowadzona zostanie prywatna emisja. Jutkiewicz chciałby, aby połączone spółki zaczęły działalność od początku 2008 r., ale zaznacza, że to scenariusz optymistyczny.

Odpowiednie produkty

na odpowiednie rynki

W międzyczasie Kofola i Hoop wybiorą też firmę doradczą, która opracuje plan optymalizacji połączonych potencjałów obu spółek np. pod względem produktów, wytwórczym, logistyki (tzw. post merger integration). Na pewno istotnym elementem będzie dobór odpowiedniego portfela produktów na każdy z głównych rynków (Polska, Czechy, Słowacja), na których działać będzie napojowa grupa (poza tym sprzedawać będzie w Rosji i na Węgrzech). Ma ona z czego wybierać, bo do dyspozycji jest kilkadziesiąt produktów (a biorąc pod uwagę różne wielkości opakowań - kilkaset). W Polsce najważniejszym zadaniem będzie wypromowanie soków produkowanych przez Kofolę pod marką Jupi. Choć są tu obecne już od czterech lat, na razie przejęły zaledwie 1 proc. rynku. Udziały Kofoli w całym polskim rynku napojowym szacuje się na 3 proc. Hoop w ogóle nie jest obecny w segmencie soków.

Być może na polski rynek wprowadzona zostanie też woda mineralna, którą produkuje Kofola - Rajec. Na czeskim rynku odniosła spory sukces, choć wypromowanie jej od podstaw kosztowało firmę około 4 mln USD. Spółce potrzebne będzie na pewno wzmocnienie w segmencie wód w Polsce, bo choć ma trzy marki - Grodziska, Nałęczów Zdrój i Arctic - tylko ta ostatnia ma zauważalny, około 3,5-procentowy udział w rynku, którego wartość w 2006 r. wzrosła o 30 proc.

Konsolidacja branży

Plany połączonych spółek sięgają jednak poza branżę napojów. Marek Jutkiewicz otwarcie mówi, że chce być jednym z aktywnych uczestników konsolidacji branży spożywczej. Na pewno jego marzeniem jest kupno Horteksu, co dałoby dostęp zarówno do dużej bazy surowcowej, jak i otworzyłoby przed firmą nowy rynek przetwórstwa owocowo-warzywnego. Po połączeniu z Kofolą i powstaniu drugiej co do wielkości grupy spożywczej w Polsce o przychodach sięgających 1,2 mld zł "połknięcie" Horteksu, który miał w roku obrotowym 2006/2007 (kończy się 31 maja) ponad 700 mln zł przychodów, byłoby realne. Jednak Hortex, kontrolowany przez fundusz Argan Capital, cały czas nie jest na sprzedaż, a poza tym wielką ochotę na niego ma również Agros Nova. Na razie, niejako w zastępstwie, Hoop przejmie znacznie mniejszą spółkę - Fructo-Maj, która również produkuje koncentraty owocowe i zajmuje się mrożeniem warzyw i owoców. Co ważne, ma też kontakty z rolnikami i sadownikami. To może w dużym stopniu uniezależnić powstającą grupę od zewnętrznych dostawców, co ma spore znaczenie np. w takim roku jak obecny, gdy ceny owoców są wyjątkowo wysokie.

komentarz

Michał Chmielewski

Parkiet

Podążają śladem Maspeksu

Wzorem dla spółek z branży spożywczej jest Maspex, który z niewielkiej firmy stał się największym koncernem w Europie Środkowo-Wschodniej (2 mld zł przychodów w 2006 r.). Z tego przykładu korzystają zarówno szefowie Hoopa, jak i właściciele Kofoli. Sukces wadowickiej spółki wynika z tego, że zdołała ona zająć miejsca w wielu małych, aczkolwiek rentownych niszach. Z dużą starannością uzupełniała też swoje portfolio. Kolejne firmy, które zechcą powtórzyć to osiągnięcie, również muszą uważnie selekcjonować grupy produktów, którymi chcą zawojować rynki w regionie. Maspex potrafił też zawsze dużo przeznaczać

na marketing swoich towarów - w ciągu ostatnich trzech lat wydał na promocję grubo ponad 200 mln zł. Ale że to konieczność, Kofoli, która wypromowała już np. wodę Rajec, ani Hoopa, który wydawał miliony na reklamy Arctica, chyba nie trzeba przekonywać.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy