"Zarząd kierował się koniecznością sprawiedliwego zaspokojenia wszystkich wierzycieli. Obecnie bowiem, pomimo tego, iż majątek spółki pozwala na pełne pokrycie jej zobowiązań, to jest on niemal w całości zabezpieczony do kwoty 725 mln euro na rzecz obligatariuszy. Utrzymywanie zabezpieczeń uniemożliwia dysponowanie majątkiem, a tym samym pozyskanie środków, których Elektrim nie może zdobyć w inny sposób, gdyż nie prowadzi działalności operacyjnej" - czytamy w komunikacie.
"Obligatariusze są zdziwieni kolejnym wnioskiem o upadłość Elektrimu" - zadeklarował ich rzecznik Mirosław Obarski.
"Obligatariusze chcą wyraźnie zaznaczyć, że działają w myśl umowy o restrukturyzacji obligacji podpisanej przez Elektrim SA, dzięki której spółka uniknęła upadłości w 2002 r., a także zgodnie z późniejszymi orzeczeniami sądów, stwierdzających naruszenia tej umowy przez spółkę"" - czytamy w wystosowanym oświadczeniu.
Na początku lipca powiernik przekazał obligatariuszom Elektrimu 504 mln euro (z 525 mln euro, które firma wpłaciła na jego konto w październiku zeszłego roku), wynikających z obligacji firmy. Różnica wynika z potrącenia kosztów powiernika i kosztów sądowych.
Komitet chce od Elektrimu kolejnych płatności, w wysokości co najmniej 30 mln euro, tak aby pokryć w pełni należności wynikające z umowy powierniczej, w tym koszty postępowania przed angielskim High Court.