Ośmiu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w lipcu 2,4% przy średniej na poziomie 2,41% r/r. Pięciu przewiduje wzrost inflacji do 2,4%, a dwóch z nich oczekuje wyniku 2,5%, a jeden 2,3%.
Duża zgodność panuje także w ocenie powodów, które spowodowały utrzymanie się wskaźnika CPI poniżej 2-5-proc. celu inflacyjnego RPP.
"PKO BP zakłada miesięczny spadek cen żywności na poziomie 1% przy wzroście cen paliw o ok. 0,5%. Prognozowany spadek cen żywności jedynie o 1% m/m, przy średnim lipcowym spadku cen żywności na poziomie ok. 2% wynika z założenia dość silnych podwyżek cen mięsa, które są obecnie obserwowane na rynku hurtowym. Wg. szacunków wzrost cen w pozostałych kategoriach koszyka inflacyjnego wyniósł ok. 0,1 - 0,2% m/m" - tłumaczy analityk banku PKO PB Aleksandra Świątkowska.
Podobne wnioski z danych jednostkowych wyciągają inni ankietowani przez ISB eksperci. Zwracają również uwagę na statystykę.
"Spadek inflacji jest związany z efektem wysokiej bazy statystycznej - w minionym roku w lipcu odnotowano wyraźne podwyżki opłat za połączenia internetowe oraz wzrost cen wycieczek zagranicznych" - zauważa ekonomista Banku Handlowego Piotr Kalisz.