Polskie firmy meblowe chcą wykorzystać bankructwo niemieckiego giganta meblowego, firmy Schieder. Chętnie podzielą między siebie polską część koncernu. Składa się na nią 12 firm posiadających kilkadziesiąt zakładów produkcyjnych. Z informacji "Parkietu" wynika, że przetargi zostaną rozstrzygnięte już na przełomie października i listopada. Obecnie trwają wyceny przedsiębiorstw.
Czas na zakupy
Do złożenia listów intencyjnych do syndyków przyznają się Meble Agata i Mebelplast. Pierwsza firma chce wystartować w przetargu na zakup dwóch firm produkujących meble tapicerowane: Mazur Komfort i Mazur Luk. - Generowały one 200 mln zł rocznych obrotów. Około 75 proc. produkcji eksportowano, głównie do Niemiec - mówi Sebastian Ćwik, wiceprezes firmy Meble Agata. Spółce zależy na jak najszybszej finalizacji zakupu. - Ponieważ sprawy własnościowe zakładów nie są do końca uregulowane, pierwszym etapem byłaby ich dzierżawa z prawem pierwokupu. Dopiero po dokonaniu wyceny zostałby rozpisany przetarg. Jesteśmy zdeterminowani, by transakcje przeprowadzić jak najszybciej. W liście intencyjnym, który złożyliśmy syndykowi 12 lipca, poinformowaliśmy, że chcemy dzierżawić zakłady od pierwszego września. Później może być już za późno - twierdzi Aleksander Ćwik, prezes rady nadzorczej spółki. Wskazuje, że przy produkcji mebli tapicerowanych dużą rolę odgrywa czynnik ludzki, a Meble Agata nie chcą kupować samych maszyn. - Firmy, które nas interesują, zatrudniają prawie 1,4 tys. pracowników, a ich liczba wciąż maleje - mówi Sebastian Ćwik. Zarząd wskazuje ponadto, że IV kwartał to dla spółek meblowych to okres żniw, a sprzedaż w tym okresie jest nawet o 30-40 proc. wyższa niż w pozostałych kwartałach. - Musimy mieć czas, by przygotować się do tego okresu i móc uruchomić produkcję w sposób płynny i jak najmniej kosztowny - mówi Aleksander Ćwik. Obecnie spółka sama nie produkuje mebli. Kupuje je od polskich producentów oraz importuje, głównie z Azji.
Ochotę na jeden zakład należący do spółki Mazur Komfort (ma ich kilka) ma też m.in. Mebelplast, szykujący się do debiutu na warszawskiej giełdzie. Firma ta chce też kupić fabrykę mebli z drewna litego w Biskupcu i Olsztyńską Fabrykę Mebli z Działdowa, zajmującą się produkcją mebli skrzyniowych lakierowanych i z płyty. - Sprzedaż tych firm zbiegła się z naszą strategią dotyczącą rozszerzenia asortymentu - komentuje Marek Kołakowski, prezes Mebelplastu.
Cenni pracownicy