Na początek mała zagadka. Czy wiesz, drogi Czytelniku, która spółka zadebiutowała na giełdzie jako szósta? Nie wiesz? To oznacza, że nie byłeś inwestorem w latach 1993 i 1994 i twoje decyzje inwestycyjne nie są obciążone pamięcią o bessie. To bardzo dobrze.
Wiesz? To oznacza, że byłeś już aktywnym uczestnikiem rynku w latach 1993 i 1994 i w swoich decyzjach inwestycyjnych uwzględniasz ryzyko bessy. To bardzo dobrze.
Zapewne dziwi Cię, że niezależnie od uzyskanej odpowiedzi twierdzę, że wszystko jest bardzo dobrze. No cóż, taka właśnie jest konstrukcja dużej części giełdowych komentarzy. Cokolwiek by się nie działo dzień (lub dwa) wcześniej, dowiadujemy się, że właśnie to "coś" było przyczyną wzrostu lub spadku notowań. Oto przykład. Komentarz "gwałtowny wzrost kursu Elektrimu jest reakcją inwestorów na ogłoszenie przez sąd upadłości spółki" równie dobrze mógł zostać zastąpiony komentarzem "gwałtowny spadek kursu Elektrimu jest reakcją inwestorów na ogłoszenie przez sąd upadłości spółki". Lub inaczej: "Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest, albo go ni ma".
Ale nie o pogodzie, ani Elektrimie tym razem. Wróćmy do spółki numer 6, czyli Swarzędza. Była to pierwsza firma, która przy okazji wprowadzania akcji na giełdę w ramach oferty publicznej przeprowadziła nową emisję akcji. Później, dzięki tej ofercie, wykazała bardzo dobre wyniki finansowe. Jak się później okazało - dosłownie dzięki tej ofercie. Otóż, nadwyżkę ceny emisyjnej nowych akcji ponad ich cenę nominalną (agio) zaksięgowano jako zysk. Było to niezgodne ze stosowanymi zasadami rachunkowości i spółka musiała później skorygować swoje wyniki. Zamiast małych zysków pojawiły się wielkie straty.
Minęło ponad piętnaście lat. I okazało się, że idee zastosowane przez księgowych Swarzędza powróciły. Może jeszcze nie w tak dosłownej formie. Ale jesteśmy już blisko powrotu do wersji pierwotnej. Gdyż kolejni księgowi zajęli się wręcz kreatywnym rozwinięciem tego problemu. Tym razem księgowi Prokomu Software. Oczywiście wszystko odbyło się w zgodzie z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej. Wykorzystano MSSF 3 "Połączenia jednostek gospodarczych", który nakazuje rozliczenie ujemnej wartości firmy przez rachunek zysków i strat.