Do krajów "trzynastki" płynie coraz więcej towarów zza Wielkiego Muru. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku deficyt w handlu z Chińczykami wzrósł o jedną czwartą i sięgnął już 59,9 mld euro - podał Eurostat.
Import z Chin do krajów strefy euro wzrósł o 21 proc. i osiągnął 93,4 mld euro, podczas gdy eksport podniósł się jedynie o 15 proc., do 33,5 mld euro.
Takie są skutki hamowania aprecjacji juana przez władze w Pekinie. W efekcie chińska waluta nie umacnia się do dolara tak szybko, jak inne. W ciągu dwóch lat juan zyskał do dolara 10 proc., ale do euro stracił 6 proc. W ten sposób chińskie towary stały się dla konsumentów w strefie euro jeszcze tańsze.
Przedstawiciele krajów europejskich zamierzają podjąć kwestię nierównowagi kursów walutowych na rozpoczynającym się dziś w Waszyngtonie spotkaniu przedstawicieli państw grupy G-7. W sprawie zbyt mocnego juana będą też osobiście interweniować w Chinach.