KGHM chce się dogadać z PGNiG

Miedziowa Energetyka jest nadal zainteresowana odbiorem gazu od PGNiG. Potrzebuje go jednak mniej niż prognozowała

Publikacja: 27.10.2007 09:45

PGNiG i Energetyka, spółka zależna KGHM, do końca roku zakończą negocjacje i podpiszą aneks do umów zawartych w 2003 r. w sprawie dostaw gazu, zapewnia Wojciech Swakoń, prezes Energetyki. Przyznaje, że jego spółka otrzyma mniej gazu, niż zakontraktowano cztery lata temu. Nie chce powiedzieć, o ile zmniejszą się dostawy. - Poprzedni zarząd Energetyki przeszacował zapotrzebowanie na ciepło swoich klientów, w tym KGHM, w kolejnych latach - tłumaczy.

W porozumieniu z 2003 r. spółki uzgodniły, że w ciągu 20 lat PGNiG dostarczy do dwóch bloków parowo-gazowych w Polkowicach i w Żukowicach 10 mld metrów sześciennych gazu (0,5 mld rocznie). Kilka miesięcy temu miały rozpocząć się dostawy do Żukowic, a 1 grudnia gaz miał popłynąć do Polkowic.

Gaz popłynie za kilka lat

- Nadal negocjowany jest termin rozpoczęcia dostaw i ilość dostarczanego gazu. Kontrakty muszą być możliwe do wykonania i opłacalne dla obu stron. Jestem przekonany, że aneks zostanie podpisany do końca roku - mówi W. Swakoń. Dodaje, że na dostawy gazu trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat.

Prezes Energetyki zapewnia, że przedsiębiorstwo nie zamierza wycofać się z budowy bloków parowo-gazowych i porozumienie z PGNiG nie zostanie zerwane. - Trwają rozmowy z KGHM w sprawie umowy z 2003 r. - potwierdza Tomasz Fill, rzecznik PGNiG. Pytany, czy mogą zakończyć się podpisaniem aneksu jeszcze w tym roku, odmówił komentarza.

Kontrakt polityczny?

Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD i szef największego związku zawodowego w KGHM, za opóźnienie inwestycji obwinia obecny zarząd KGHM, rekomendowany przez PiS. - W 2005 r. rozstrzygnięto przetarg na wykonawcę bloków, którego wartość szacowano na ok. 1 mld zł. Zarząd, bez podania przyczyn, nie podpisał z wykonawcą ostatecznej umowy - twierdzi R. Zbrzyzny. - Przetarg musiał zostać unieważniony ze względu na wady formalne - komentuje W. Swakoń. Nie ujawnia, kiedy zostanie rozpisany nowy.

Kontrakt z PGNiG podpisano w czasie, gdy na czele rządu stał Leszek Miller (obie firmy kontroluje Skarb Państwa). Prezesem KGHM był wtedy Stanisław Speczik, a Energetyką kierował Andrzej Krug, obaj powiązani z SLD.

Może minąć kilka lat, zanim powstaną pierwsze

instalacje w ramach projektu budowy bloków parowo-gazowych w Polkowicach i w Źukowicach. W ciągu najbliższych miesięcy firmy Energetyka i PGNiG podpiszą aneks do umowy z 2003 roku na dostawy gazu. Wtedy wyjaśni się, kiedy i ile błękitnego paliwa popłynie do Energetyki.

Fot. Bloomberg

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy