Kandydat na ministra finansów Jacek Rostowski będzie chciał skorzystać z doświadczenia byłego szefa resortu, Mirosława Gronickiego - dowiedział się "Parkiet". Gdyby tak się stało, może nas czekać sporo zmian w sposobie zarządzania długiem Skarbu Państwa.
To za czasów M. Gronickiego Ministerstwo Finansów zaczęło przyglądać się dokładniej "modelowi agencyjnemu", czyli wydzieleniu zadań związanych z emisją i wykupem obligacji z resortu. Obecnie spłatą ponad 487 mld zł państwowego długu zajmuje się jeden Departament Należności i Zobowiązań Finansowych Państwa.
Agencja zamiast resortu
W "Strategii zarządzania długiem" na lata 2005-2007 sugerowano jednak, że model rządowy niesie ryzyko, że krótkoterminowe cele budżetowe (dostępność funduszy na każde wezwanie) przekładane będą ponad długoterminowe cele zarządzania całym portfelem zobowiązań (zmniejszenie kosztów obsługi długu i wydłużenie jego zapadalności).
Od 2005 r. średni termin wykupu obligacji wydłużył się z trzech do ponad czterech lat, a koszty odsetek nie rosły tak szybko, jak się spodziewano. Był to jednak efekt szybkiego wzrostu gospodarczego i aprecjacji złotego.