Dzisiaj akcjonariusze Inter Carsu i JC Auto, graczy nr 1 i nr 4 na polskim rynku części zamiennych do aut, zadecydują o połączeniu obu spółek. Zgodnie z parytetem wymiany walorów, udziałowcy JC Auto dostaną po jednej akcji Inter Carsu za cztery posiadane papiery swojej firmy.
Citigroup spodziewa się, że dzięki fuzji wzrośnie płynność akcji Inter Carsu. "Główny akcjonariusz JC Auto (czyli założyciel firmy Jerzy Grabowiecki - przyp. red.) może zdecydować się na sprzedaż wszystkich walorów Inter Carsu, które otrzyma" - pisze broker w raporcie z 8 listopada. Sam zainteresowany deklarował tuż po ogłoszeniu fuzji, że nie sprzeda swoich papierów. Zgodnie z warunkami połączenia, otrzyma 0,95 mln walorów Inter Carsu.
Ze względu na niewielką liczbę akcji Inter Carsu pozostających w wolnym obrocie, wartość walorów, które zmieniają właściciela na sesji nie przekracza kilkuset tysięcy złotych. Obroty papierami czterokrotnie mniejszego JC Auto są zwykle porównywalne (po wczorajszej sesji wartość akcji tej spółki należących do udziałowców mniejszościowych to około 75 mln zł, w przypadku Inter Carsu ponad 260 mln zł). - Sporą liczbę akcji Inter Carsu, które teoretycznie znajdują się w wolnym obrocie, skupili z rynku w poprzednich latach właściciele warsztatów i hurtowni - tłumaczył "Parkietowi" Piotr Kraska, członek zarządu spółki.
Fuzja będzie też oznaczać poprawę wyników dzięki oszczędnościom i lepszej pozycji negocjacyjnej Inter Carsu z dostawcami. Motofocus.pl, który monitoruje rynek części zamiennych, szacuje, że w przyszłym roku połączone spółki zwiększą przychody do 2 mld zł, a zysk wyniesie 120 mln zł.
Zysk razy dwa