Inwestorzy indywidualni, którzy od dawna narzekają na politykę informacyjną bmp, zdecydowali o zawiązaniu porozumienia akcjonariuszy. Będzie reprezentować ich interesy wobec niemieckiego funduszu. Pieczę nad inicjatywą będzie sprawować Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.
- Porozumienie dopiero zaczyna się tworzyć, ale już zgłosili się do nas udziałowcy, którzy reprezentują prawie 1 proc. kapitału - powiedział Konrad Smok, specjalista ds. interwencji i analiz SII. Stowarzyszenie liczy, że do projektu w ciągu kilku miesięcy przystąpią akcjonariusze dysponujący co najmniej 3-proc. pakietem papierów. Wtedy, zgodnie z niemieckim prawem, porozumienie będzie musiało być uwzględniane w gronie dużych akcjonariuszy bmp (w Polsce próg wynosi 5 proc.).
Akcjonariusze niezadowoleni z bieżącej wyceny spółki przygotowali kilka postulatów, których realizacja ma sprawić, że kurs bmp będzie wyższy. Głównym jest niezwłoczne rozpoczęcie przez fundusz skupowania własnych akcji. Buy-back (już przegłosowany) ma się zakończyć przed 1 kwietnia 2008 r. Udziałowcy domagają się ponadto, żeby firma co roku płaciła dywidendę (bmp jeszcze nigdy w historii nie dzieliło się zyskami z właścicielami).
Porozumienie chce skłonić zarząd bmp, którego istotną częścią działalności jest zarządzanie aktywami na zlecenie, żeby próbował pozyskiwać pieniądze na tę działalność również od polskich instytucji (jak na razie spółka zarządza środkami tylko od niemieckich inwestorów).
Kolejnym postulatem jest przekształcenie bmp Polska sp. z o.o. w spółkę akcyjną i wprowadzenie jej na giełdę w Warszawie. Pozyskane w ofercie pieniądze firma miałaby przeznaczyć na inwestycje typu pre-IPO. Akcjonariusze chcą także, żeby bmp zatrudniło rzecznika, co, w ich ocenie, poprawi komunikację firmy z rynkiem. - Weźmiemy propozycje akcjonariuszy pod uwagę. Część postulatów jest nam dobrze znana już od dawna, m.in. dotycząca poprawy polityki informacyjnej. Nad innymi musimy się poważnie zastanowić - mówi Krzysztof Nowiński, członek zarządu bmp Polska.