2009 r. - to zdaniem wiceministra skarbu Michała Chyczewskiego właściwy moment na prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych. Na taką datę zgadza się również prezes GPW Ludwik Sobolewski.
Skarb Państwa dysponuje od początku notowań w Warszawie większościowym pakietem 98,9 proc. akcji spółki. Kolejne rządy wielokrotnie przymierzały się do sprzedaży choć części udziałów. Pierwsze pomysły pojawiły się już w 1991 r. W momencie tworzenia warszawskiego parkietu zakładano, że jego prywatyzacja nastąpi najpóźniej za dwa lata. Ostatnie koncepcje rządu PiS mówiły o sprzedaży mniejszościowego pakietu "polskim" inwestorom finansowym. Ostatecznie jednak GPW nie dołączyła do grona prywatnych giełd (taki status ma większość środkowoeuropejskich parkietów).
M. Chyczewski nie wykluczył rozwiązania umowy z konsorcjum, które doradza w przygotowaniu prywatyzacji. Oznaczać to może, że GPW wyceniona będzie na nowo. Ostatnie szacunki wskazywały, że spółka warta jest 1,8 mld zł. W tym roku giełda może zarobić około 130 mln zł.
Wiceminister przyznał, że są szanse na sprzedaż akcji PKO BP należących do państwa. Dodał, że resort rozważa połączenie banku z PZU.
Według Michała