Właścicielem serwisu pozwalającego zestawiać ze sobą polisy jest spółka iklu, kierowana przez Wojciecha Rabieja, byłego członka zarządu towarzystwa Link4, sprzedającego polisy przez sieć i telefon.Dokładnie nie wiadomo, ile właściciele zainwestowali w uruchomienie biznesu, jednak eksperci twierdzą, że rozpiętość kosztów może być duża: od kilkunastu do ponad 100 tys. zł.

Wydatki wiążące się ze startem takiego serwisu to m.in. serwery, stworzenie strony internetowej oraz – przede wszystkim – koszty pracy oraz marketing. Serwis tego rodzaju zarabia bowiem wtedy, gdy jak najwięcej ludzi odwiedza go i dokonuje za jego pośrednictwem zakupu polisy – dlatego potrzebuje reklamy. Wiadomo natomiast, że wysokość kapitału zakładowego spółki – która posiada licencję na działalność brokerską – wynosi 554,5 tys. zł.

Ile spółka iklu będzie mogła na projekcie zarobić? Prowizje od zbieranych przez multiagencje składek (a na podobnych warunkach będzie funkcjonował zapewne Rankomat.pl) wynoszą około 5 proc. Zakładając, że serwis będzie dobrze wypromowany i odwiedzi go około 50 tys. osób miesięcznie, a z nich około 2 tys. kupi polisę OC (średnia cena: 600 zł), a kolejny tysiąc autocasco (1,6 tys. zł), miesięczne przychody spółki mogłyby sięgać 140 tys. zł.

Polisy których towarzystw będzie oferował serwis? Wśród partnerów Rankomat.pl są na razie InterRisk TU, Benefia TU, Compensa TU (wszystkie z austriackiej Vienna Insurance Group), a także HDI Asekuracja TU oraz Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń.

Rankomat.pl będzie konkurował m.in. z portalem iPolisa.pl, uruchomionym w połowie 2008 r., którego współwłaścicielem jest Władysław Jamroży, były prezes PZU. Innym poważnym graczem na tym rynku jest multiagencja Centrum Ubezpieczeń Komunikacyjnych, która prowadzi portal cuk.com.pl.