Nie myśli też o rozluźnieniu polityki pieniężnej za pomocą innych instrumentów – powiedział Witold Koziński, wiceprezes NBP. Zaznaczył, że w przyszłości obniżka stopy depozytowej jest możliwa.
O zmniejszeniu stopy depozytowej mówiła część członków Rady Polityki Pieniężnej. Miałoby to zniechęcić banki do lokowania nadwyżek gotówki w NBP i skłonić je do zwiększenia akcji kredytowej.
Przedstawiciele niektórych banków zwracali uwagę, że stopa depozytowa jest podstawą do określania stawek w transakcjach swapowych, poprzez które NBP pożycza bankom waluty obce, m.in. franki szwajcarskie. Wskazywali, że gdyby dodatkowo ją obniżono, znacznie pogorszyłoby to warunki, na jakich krajowe banki uzyskują finansowanie walutowe nie tylko w NBP, ale również w bankach zagranicznych.
Obecnie stopa depozytowa wynosi 2,25 proc. Jej poziom zmienia się wraz ze zmianami głównej stopy NBP. Z najnowszej prognozy Reutersa wynika, że analitycy są podzieleni co do możliwości kolejnego cięcia stóp w kwietniu. Wczoraj za przerwą w obniżkach stóp opowiedział się Andrzej Wojtyna z RPP.