Hays rezygnuje z Trójmiasta

Firma doradztwa personalnego Hays zlikwidowała biuro w Trójmieście.

Publikacja: 25.04.2009 01:51

Hays obsługuje m.in. duże zagraniczne korporacje, jak Baker & McKenzie, PricewaterhouseCoopers, banki i firmy ubezpieczeniowe. Jest członkiem międzynarodowej grupy Hays, notowanej na giełdzie w Londynie.

Likwidacja oddziału nie byłaby wydarzeniem (spółka zatrudniała tam kilka osób), gdyby nie fakt, że przy okazji Hays stał się obiektem ataku, prawdopodobnie konkurencji. Firmy specjalizujące się w rekrutacji przyznają, że z powodu kryzysu bardzo zaostrzyła się między nimi walka o klientów.

Informację o Haysie rozesłano do dziennikarzy, podszywając się pod szefa grupy na Polskę – Michała Młynarczyka. Firma złożyła już doniesienie na policję. Z maila można było się dowiedzieć, że wszystkich zatrudnionych w oddziale pracowników zwolniono, a procesy rekrutacyjne prowadzone dla klientów zostały wstrzymane. – To nieprawda – mówi Młynarczyk. – Oddział zatrudniał cztery osoby, rozwijał się słabiej niż inne nasze placówki. Postanowiliśmy więc przenieść rekrutacje dla Pomorza do Warszawy – mówi. Kto mógł się pod niego podszyć, nie wie. Na rynku mówi się jednak, że na Pomorze firma skierowała head-hunterkę znaną z bezkompromisowości. Podobno zakłada tam własną agencję, konkurencyjną wobec Haysa. – Mogę tylko powiedzieć, że szefowa oddziału dostała propozycję pracy w centrali firmy, ale z niej nie skorzystała – mówi Młynarczyk.

Oddziałów w Katowicach, Wrocławiu i Krakowie na chwilę obecną likwidować nie zamierza, bo nie odczuwają kryzysu w takim stopniu jak północna Polska. W roku finansowym 2008–2009, który kończy się za dwa miesiące, Hays ma nadal 30-proc. wzrost przychodów w porównaniu z 2007–2008.

Podobne problemy mają też inne agencje. – W jednej z filii, po tym jak prowizje spadły, odeszło dwóch pracowników i założyło firmę, zabierając nam klientów – przyznaje jedna z agencji.

Na tym jednak nie koniec. – Spowolnienie gospodarcze powoduje, że firmy, by utrzymać się na rynku, starają się pozyskać jak najwięcej projektów rekrutacyjnych. Tych jednak jest niewiele – mówi Dorota Wilkanowicz z Bigram–Personnel Consulting. Przyznaje, że agencja odczuwa coraz silniejszą konkurencję ze strony firm, które nie zawsze działają fair.

Na przykład gdy nie uda im się pozyskać klienta, mimo to wysyłają mu CV kandydatów, licząc, że któryś z nich okaże się lepszy niż kandydat agencji, którą wybrał. Do zaistniałej sytuacji przyczyniają się też sami pracodawcy, zlecając rekrutację na jedno stanowisko kilku firmom naraz. – My w taki wyścig się nie włączamy, ponieważ skutkuje on obniżeniem jakości – mówi Wilkanowicz.

Firmy, by wygrać, wysyłają CV kandydatów, nawet nie informując ich o tym. Często dokument nie jest aktualizowany. – To podkopuje wiarygodność branży wobec kandydatów, a przede wszystkim łamie ustawę o ochronie danych osobowych – twierdzi Wilkanowicz.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy