Robert Zoellick i Sławomir Skrzypek widzieli się w marcu podczas podróży prezesa NBP do Stanów Zjednoczonych. – Rozmawialiśmy o sytuacji gospodarki polskiej i globalnej oraz o perspektywach rozwoju tej sytuacji – mówił wtedy Skrzypek.
Zainteresowanie szefa BŚ Polską nie powinno dziwić. Polska jako jeden z niewielu krajów regionu nie ogłosiła rezygnacji ze statusu pożyczkodawcy, mimo że PKB na mieszkańca (per capita) naszego kraju sytuuje nas w gronie państw o średnich dochodach. Dodatkowo pod koniec 2008 r. okazało się, że Bank Światowy pożyczy nam niemal 1 mld euro na wsparcie kluczowych reform. Po raz pierwszy pieniądze trafiły nie na konkretny projekt (jak to było w poprzednich latach), ale do budżetu państwa z możliwością wykorzystania ich przez rząd na różne cele.
BŚ nie wyklucza uruchomienia kolejnych transz tej pożyczki (do 3 mld euro)Wzmożona aktywność Banku Światowego wynikać może z oceny, że polska gospodarka radzi sobie całkiem nieźle z kryzysem i warto ją wesprzeć, aby tym samym stabilizować sytuację w regionie. Orsalia Kalantzopoulos, dyrektor BŚ na kraje Europy Środkowej, przyznała kilkanaście dni temu, że sytuacja Polski jest relatywnie dobra, mimo że analitycy często sytuują nas w gronie państw borykających się z problemami.
[srodtytul]Jak pomóc branży finansowej[/srodtytul]
BŚ zależy m.in. na zwiększeniu płynności sektora bankowego w regionie. Instytucja razem z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym oraz Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju ogłosiła nie tak dawno możliwość wspólnej akcji mającej na celu pomoc instytucjom finansowym. Jej szczegóły nie są jednak jeszcze znane. Możliwe, że to właśnie będzie tematem rozmów Roberta Zoellicka z rządem i NBP.Zoellick jest szefem Banku Światowego od 2007 r. Wcześniej był m.in. zastępcą sekretarza stanu w USA.
Łączna kwota zaangażowania BŚ w Polsce, liczona od 1990 r. (wtedy bank udzielił pierwszej pożyczki), sięgnęła około 7,5 mld USD. Pieniądze trafiły na realizację 45 projektów.