Będziemy uważnie patrzeć na koszty

Z Andrzejem Klesykiem, prezesem PZU, rozmawia Piotr Rosik

Publikacja: 01.06.2009 08:07

Będziemy uważnie patrzeć na koszty

Foto: GG Parkiet

[b]Jaka jest Pańska prognoza dla spółek ubezpieczeniowych z grupy PZU na 2009 rok? [/b]

Trudno pokusić się o jakąś precyzyjną prognozę. Wiem na pewno, że będziemy weryfikowali plan finansowy na najbliższe lata. Strategia przyjęta we wrześniu ubiegłego roku jest aktualna i ciągle bardzo dobra, ale powstawała w wakacje. A wtedy mówiło się o wzroście polskiej gospodarki o 3,5 proc. i wzroście rynku ubezpieczeniowego. Tymczasem gospodarka siadła, a rynek ubezpieczeniowy hamuje. Giełda też się nie odbija, a to ma wpływ na nasz wynik netto. Mogę jedynie zapewnić, że będziemy bardzo uważnie obserwowali koszty funkcjonowania PZU.

[b]Będą zwolnienia grupowe w PZU? Mówi się o tym coraz częściej.[/b]

Na dziś nie ma takiej decyzji. Analizujemy jednak poziom zatrudnienia, np. w centrali, i jego wpływ na budżet PZU. Poza tym prowadzimy restrukturyzację zgodną z założeniami przyjętej strategii. Niedobra jest sytuacja, w której w 100 jednostkach prowadzona jest odrębna księgowość. To oczywiste, że powinna być prowadzona bardziej efektywnie, w dużo mniejszej ilości lokalizacji. Przykładów takich niedoskonałych rozwiązań jest więcej i będziemy to zmieniać. Możliwość optymalizacji zatrudnienia jest analizowana, ale obecnie jest za wcześnie na mówienie o szczegółach.

[b]Ostatnio mówił Pan, że PZU myśli nad mocniejszym wejściem w segment ubezpieczeń finansowych. Czy coś konkretnego już wiadomo?[/b]

Wiem, że niektórzy publicyści pisali, że PZU powinno uruchomić specjalny wehikuł, który pomoże rozruszać gospodarkę. Weszli w ten sposób w buty zarządu, a więc poszli nieco za daleko. Deklaruję, że będziemy wchodzili w takie przedsięwzięcia, które mają szansę przynieść zysk akcjonariuszom. Nie rozważaliśmy w kręgu zarządu, czy do ubezpieczeń finansowych trzeba powoływać nową spółkę.Jeśli chodzi o rynek ubezpieczeń finansowych, to jesteśmy aktywni. Ale jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu rynek ten stał na głowie. Gwarancje ubezpieczeniowe były sprzedawane za cenę znacząco niższą, niż gwarancje bankowe. Zabezpieczenia gwarancji były iluzoryczne. To był absurd. W takiej sytuacji ryzykowne byłoby agresywne wchodzenie w ten segment. Dzisiaj to się zmienia. I tu widzimy dla PZU szansę zarobienia w czasach kryzysu. Wielu klientów przychodzi do nas po produkty ubezpieczeń finansowych. Dzisiaj możemy prowadzić ten biznes tak, jak chcemy. Rentownie i bezpiecznie.

[b]W połowie zeszłego roku PZU wprowadziło do oferty ubezpieczenie od utraty wartości nieruchomości. Czy udało się wam podpisać umowę z jakimś bankiem?[/b]

Tego produktu nie sprzedajemy. Negocjacje rozbiły się o warunki biznesowe tego projektu. Banki miały zbyt duże oczekiwania. A w tym biznesie każdy partner musi zdawać sobie sprawę z ryzyka i powinien umieć na siebie wziąć jego część.

[b]Z iloma bankami negocjowaliście?[/b]

Z dwoma bankami rozmowy były zaawansowane. Z jednym jest wstępna umowa, ale na razie nie jest to nasz priorytet.

[b]Sukcesy PZU Życie brały się m.in. ze współpracy z Bankiem Millennium i PKO BP. Do kiedy spółka ma umowy z nimi i czy zostaną przedłużone?[/b]

Biznes PZU Życie składa się z trzech kawałków: ubezpieczenia grupowe, w których jesteśmy liderem i rośniemy. Polisy indywidualne – tu nasza pozycja jest do poprawienia. I „antybelki”. Miały być one furtką do strategicznej współpracy z bankami. Jednak, w większości przypadków, nie okazały się na razie taką furtką. Koncentracja ryzyka duża, a marże niskie. Dopóki to się nie zmieni, będziemy przyglądać się takim ofertom. Nie zamierzamy „mielić” pieniędzy i wystawiać się na niepotrzebne ryzyko.

[b]PZU bardzo zależy na ściślejszej współpracy z PKO BP...[/b]

Tak. Obie instytucje na takiej współpracy by zyskały. Ale dotychczas współpraca ta pozostaje na tym samym poziomie, na którym była. Poprawnym, ale dalekim od doskonałości. Jest ona, można powiedzieć, krótkoterminowa i nie tak kompleksowa, jak mogłaby być. Wciąż nie ma pogłębionej, strategicznej współpracy. A szkoda, bo wyobrażam sobie, że mogłaby ona przynieść realne korzyści. Ale do tanga trzeba dwojga.

[b]MSP wysyłało sygnały, że PZU być może weźmie udział w zbliżającej się emisji PKO BP. Czy to możliwe?[/b]

Jeżeli zwrot na takiej inwestycji byłby interesujący, to moglibyśmy uczestniczyć w takiej operacji. Ale objęcie znaczącego pakietu akcji spółki giełdowej musiałoby być zatwierdzone przez radę nadzorczą. A bez strategicznej współpracy z PKO BP nie wyobrażam sobie, żeby ciepło przyjęła taki pomysł.

[b]Co PZU zamierza zrobić w takim razie z nadwyżką kapitałową?[/b]

Ilość kapitału w PZU jest taka, że po spełnieniu wymogów regulacyjnych zostaje nam 15 mld zł. Ale trzeba zachować odpowiedni margines bezpieczeństwa. Czyli posiadamy 10-12 mld zł teoretycznej nadwyżki. Mamy 2 mld zł gotówki i ponad 45 mld zł aktywów, z czego 40 mld zł jest ulokowanych w obligacjach Skarbu Państwa. Jednakże akcjonariusze zatwierdzając strategię uznali, że około 15 proc. przypisu składki grupy powinno pochodzić z zagranicy – do tego potrzebna jest realna nadwyżka kapitału. Dlatego, posiadając taką nadwyżkę, wciąż myślimy o akwizycjach w regionie.

[b]Jakim rynkom przygląda się teraz PZU? Jakim spółkom?[/b]

Przyglądamy się Europie Środkowej i Wschodniej. Ale AIG jest dla nas najważniejsze.

[b]Chciałbym doprecyzować: czy staracie się tylko o część życiową AIG, czy także majątkową?[/b]

Mamy do czynienia z taką sytuacją, że w niektórych krajach, na przykład na Słowacji, na podstawie jednej licencji prowadzona jest sprzedaż i polis życiowych, i majątkowych. Więc AIG nie może chyba swojego środkowoeuropejskiego biznesu rozdzielić. Można więc powiedzieć, że staramy się o wszystkie spółki ubezpieczeniowe AIG z regionu. A dlaczego? Jedną z głównych zalet AIG jest bardzo dobry zespół menedżerski. To istotna wartość.

[b]Czy tylko AIG was interesuje?[/b]

Problem jest taki, że spośród dziesięciu najważniejszych spółek ubezpieczeniowych z Europy Środkowej osiem jest kontrolowanych przez grupy mające siedziby na zachód od Łaby, i zapewne nie zostaną one sprzedane. Dlaczego? Dla firm z Zachodu sprzedaż aktywów z naszego regionu to jest ostateczność. Bo, mimo wszystko, jest atrakcyjny i perspektywiczny.

[b]Pojawiła się niedawno plotka, że PZU znów zerka na południe naszego regionu...[/b]

Co tydzień przychodzą do nas banki inwestycyjne i namawiają do tego, by PZU zainwestowało w jakimś regionie Europy. Rok temu namawiano nas do ulokowania kapitału w Rosji lub na Ukrainie. Ale teraz nie jest dobry czas na inwestowanie tam. Nie wiadomo, co będzie z rosyjską gospodarką. Na Ukrainie, biorąc pod uwagę sytuację makroekonomiczną, kwoty, których żąda się za instytucje ubezpieczeniowe, są ciągle absurdalne. Poczekamy. Z kolei na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji nie ma nic do kupienia, oprócz spółek AIG. Przyznam, że przyglądaliśmy się uważnie spółce z krajów bałtyckich. Przeprowadziliśmy nawet badanie due diligence. I wtedy odkryliśmy, że miała zawarte ze swoimi głównymi akcjonariuszami umowy, których nie można wypowiedzieć przez 50 lat. To nam się nie spodobało. Całe szczęście, że tam nie zainwestowaliśmy, bo teraz gospodarki krajów bałtyckich są, ostrożnie mówiąc, w nie najlepszej kondycji.Zostaje południe. Tam jest jednak taka sytuacja, że nie są to duże rynki, a jednocześnie... dziwne.

[b]Dlaczego?[/b]

Na przykład w Rumunii nie da się zarobić na ubezpieczeniach motoryzacyjnych, bo firmy tam działające prowadzą wyniszczającą wojnę cenową. Po co więc wchodzić na ten rynek?

[b]Czy w tej chwili PZU prowadzi jakieś due diligence?[/b]

Bez komentarza.

[b]A co z bankiem?[/b]

W tej chwili nie rozpatrujemy takiego zakupu. Nie znam zbyt wielu ubezpieczycieli, którzy dobrze radzą sobie z prowadzeniem banku. Może zaczniemy o tym myśleć, jeśli w trakcie najbliższych 18 miesięcy nie powiedzie się nam żadna akwizycja ubezpieczeniowa w regionie. Wtedy rozważymy to na zasadzie „jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma”.

[b]Skąd poprawa wyniku netto PZU SA o niemal 13 proc. w I kwartale tego roku, do 452,7 mln zł?[/b]

To przede wszystkim rezultat wyższych przychodów z lokat. Pierwsze trzy miesiące 2008 roku były pod tym względem fatalne. W ubiegłym roku zmniejszyliśmy zaangażowanie w akcje. Zajęliśmy odpowiednie pozycje w papierach dłużnych. Stąd dobre wyniki. Nie jestem jednak do końca zadowolony, zawsze może być jeszcze lepiej. Trzymamy też w ryzach koszty. A to bardzo ważne. Optymalizujemy procesy, ujednolicamy strukturę, łącząc niektóre funkcje administracyjne, tworząc tzw. biura wspólne dla spółki życiowej i majątkowej.

[b]Przykłady?[/b]

Wiele funkcji jest już połączonych, np. audyt i kontrola wewnętrzna, biura likwidacji szkód i świadczeń. Informatyka w centrali jest połączona od lipca zeszłego roku. Teraz jesteśmy na etapie łączenia informatyki w oddziałach. W tym roku połączymy też administrację, księgowość i obsługę procesów kadrowych. Dobry wynik netto jest też efektem przeglądu portfela ubezpieczeń korporacyjnych. Muszę przyznać, że nawet nie zdawaliśmy sobie do końca sprawy, jak nierentowne były części biznesu korporacyjnego. Tak więc świadomie zrezygnowaliśmy z większych przychodów z niektórych segmentów klienta korporacyjnego, zyskując na rentowności. Stawiamy na te segmenty, na których zarabiamy. Przyglądamy się na przykład niektórym ubezpieczeniom OC. Są tam polisy tak skonstruowane, że nawet długo po ich wygaśnięciu jesteśmy zobowiązani do wypłacania nieograniczonych odszkodowań za ewentualne szkody. Nie jest to sytuacja pożądana.

[b]A która linia biznesowa PZU jest najbardziej rentowna?[/b]

Nie ukrywam, że ubezpieczenia komunikacyjne i grupowe to nasze perły w koronie.

[b]W I kwartale PZU Życie zanotowało spadek przypisu składki o 10,5 proc., do 2,38 mld zł, czyli traci udział w rynku. PZU SA miało przychody sięgające nieco ponad 2 mld zł, o 2,6 proc. niższe niż rok temu, i też traci udział...[/b]

Jestem bardzo zadowolony ze wzrostu przypisu składki w spółce życiowej z tytułu produktów pozabankowych. Chodzi głównie o polisy grupowe. Tam wzrost był na poziomie 7,6 proc.Spadek w spółce majątkowej wynika z wyhamowania rynku. Szczególnie widoczne jest to w segmencie auto casco, przede wszystkim w odniesieniu do flot. Można powiedzieć, że ten rynek się załamał. Przewoźnicy mają coraz mniej pracy i często połowa samochodów danej firmy stoi bezużytecznie na parkingu. Spadła bardzo liczba aut ciężarowych i dostawczych kupowanych w leasingu.

[b]Niedawno ruszyła kolejna promocja dotycząca OC komunikacyjnego. Czy poprzednia, która miała miejsce od października do maja, i dotyczyła także AC, przyniosła efekty?[/b]

W niektórych segmentach – tak, w niektórych – nie. Ta nowa kampania ma przede wszystkim zmienić postrzeganie PZU, uchodzącego za drogiego ubezpieczyciela. Bo prawda jest taka, że polisy komunikacyjne w PZU są coraz tańsze. Nasze badania wewnętrzne pokazują, że klienci, którzy zdecydowali się na PZU, nie odchodzą od nas – widzą po prostu wartość, jaką daje im tak potężna instytucja, szczególnie w czasach kryzysu.

[b]A skąd rosnąca wartość odszkodowań? Spółka życiowa wypłaciła ich o niemal 90 proc. więcej, niż rok temu, a majątkowa o blisko 14 proc. więcej...[/b]

W PZU Życie jest to efekt wychodzenia klientów z tzw. polisolokat. W spółce majątkowej wciąż wpływa na to tzw. podatek Religi. Ma on również wpływ na wynik techniczny, stąd też jego pogorszenie. Wskaźniki szkodowości w naszych podstawowych liniach biznesowych znacząco się nie zmieniły.

[b]Czego Pan się spodziewa po najbliższym walnym PZU? [/b]

Mam nadzieję, że najbliższe WZA przebiegnie podobnie jak poprzednie przygotowane przez obecne władze spółki, a więc sprawnie, profesjonalnie i bez niepotrzebnych konfliktów.

[b]W porządku obrad WZA jest podobno punkt, który daje możliwość nie tylko wypłacenia dywidendy z zysku za rok 2008, ale i wydrenowania PZU z kapitału zapasowego. Co Pan zrobi, jeśli akcjonariusze podejmą taką decyzję, bo będzie elementem porozumienia między MSP a Eureko?[/b]

Jeden z akcjonariuszy zgłosił taki punkt do porządku, ale dotąd nie przedstawiono zarządowi, ani mnie, projektu odpowiedniej uchwały. Zatem trudno jest mi komentować coś, czego jeszcze nie jestem świadomy.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy