Zgromadzony w toku czynności nadzorczych materiał oraz analizy dotyczące sytuacji na rynku instrumentów pochodnych wskazują na potrzebę poprawy obszaru zarządzania ryzykiem w bankach, jak też jakości ich polityki informacyjnej wobec klientów – czytamy w opublikowanym wczoraj stanowisku Komisji Nadzoru Finansowego.
W dokumencie KNF przyznaje, że część winy za problem opcji ponoszą banki. To one bowiem często nie ostrzegały klientów o ryzyku takich transakcji i prezentowały „podrasowane” prognozy kursowe i nie informowały na bieżąco o wycenie instrumentów. Według Komisji, w wielu wypadkach brakowało właściwych mechanizmów szacowania ryzyka w odniesieniu do zdolności kredytowych korzystających z walutowych transakcji pochodnych. KNF otrzymywała także od przedsiębiorców sygnały, że banki nie chcą rozwiązywać opcyjnych sporów w sądach arbitrażowych.
[srodtytul]Czternaście postulatów[/srodtytul]
KNF przedstawiła równocześnie 14 postulatów wobec sektora. – Tym samym wysyłamy sygnał dla banków, aby stworzyły na podstawie naszych sugestii branżowy kodeks dobrych praktyk – mówi Marta Chmielewska-Racławska z Komisji.
KNF wnioskuje, aby każdy bank dokładnie identyfikował potrzeby klientów i od razu dzielił ich na tych, którzy chcą zabezpieczyć ryzyko kursowe, i tych, którzy myślą o spekulacyjnym zarobku na zmianach kursu. „Oferowanie złożonych instrumentów powinno być ograniczane do klientów zamierzających świadomie podejmować ryzyko” – uważa Komisja. Jej zdaniem, klient powinien otrzymać kilka wariantów symulacji, zanim zdecyduje się zawrzeć umowę.