Rosnące bezrobocie i coraz wolniejszy wzrost płac będą mieć wpływ na przyrost depozytów w bankach. Dlatego liczymy na wzrost udziału w rynku depozytowym – powiedział wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami Gert Rammeloo, wiceprezes Kredyt Banku, odpowiedzialny za działalność na rynku detalicznym. Sytuacja makroekonomiczna sprawi, że bankom będzie coraz trudniej o przyciąganie „nowych” pieniędzy klientów. Będą więc zmuszone do rywalizowania między sobą.
[srodtytul]Wojna się nie skończy[/srodtytul]
– W okresach spowolnienia gospodarczego walczą ze sobą dwie tendencje: do oszczędzania i do wydawania oszczędności w celu utrzymania poziomu życia – mówi Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Bank Polska. – W przypadku klientów indywidualnych ostatecznie przeważa ta pierwsza, jednak można się spodziewać, że dynamika depozytów w sektorze bankowym spadnie – przewiduje specjalista. Dodaje, że Polacy są obecnie bardziej zadłużeni niż w czasie poprzedniego spowolnienia. – To może oznaczać, że pewna grupa osób będzie zmuszona do wydawania oszczędności po to, by spłacać zobowiązania wobec banków – tłumaczy Wiśniewski.
– Kiepskie perspektywy rynku pracy będą stanowić dla banków wyzwanie, jeśli chodzi o przyciąganie depozytów. W tych warunkach bankom będzie bardzo trudno obniżać oprocentowanie lokat – uważa Marek Juraś, zajmujący się sektorem bankowym w DM BZ WBK. Dodaje, że problem dotyczy szczególnie tych banków, które mają „napięte bilanse”. – Ale nawet jeśli tylko one oferowałyby wysokie stawki, inni będą musieli pójść ich śladem. Dlatego nie spodziewałbym się w najbliższym czasie zakończenia wojny depozytowej – uważa analityk.
Według Tomasza Molendy, szefa departamentu bankowości detalicznej w Kredyt Banku, tegoroczny plan tej instytucji mówił o zwiększeniu depozytów detalicznych o 3,2 mld zł. Do końca maja bankowi udało się osiągnąć wzrost rzędu 2,4 mld zł, do blisko 13 mld złotych.– Później niż inne banki zaczęliśmy walczyć o depozyty, ale przekroczyliśmy już ich poziom, jaki mieliśmy w połowie 2008 r. – zaznaczył Gert Rammeloo. Dodał, że wprowadzane przez bank nowe produkty mają służyć przede wszystkim utrzymaniu dotychczasowych klientów.KB nie jest jedyną instytucją, która podejmuje działania w tym celu. Niedawno na modyfikację wysokości prowizji, która promuje mocniej związanych z bankiem klientów, zdecydował się np. Handlowy.