Na dziś rano planowane jest trzecie czytanie i głosowanie nad rządową nowelą ustawy o OFE. Wszystko wskazuje na to, że posłowie, niezależnie od partyjnej przynależności, będą głosować za jej przyjęciem bez jakichkolwiek zmian.
Jeszcze w środę PO w czasie debaty plenarnej ostro broniła swojej poprawki łagodzącej górny limit opłaty za zarządzanie. Złożył ją nieoczekiwanie, i wbrew rządowi, poseł Janusz Cichoń. Zmiana przewidywała, że po przekroczeniu przez OFE 45 mld zł aktywów opłata byłaby sumą 15,5 mld zł i 0,01 proc. nadwyżki ponad 45 mld zł. – Inaczej najbardziej efektywnym towarzystwom nie będzie opłacało się pozyskiwać członków – tłumaczył.
O odrzucenie tej propozycji wniosły m.in. kluby PSL, Lewicy i Koło Polska XXI. Wczoraj wniosek rozpatrywały na wspólnym posiedzeniu komisje Finansów Publicznych oraz Polityki Społecznej. Spodziewano się, że PO podtrzyma poprawkę, a opozycja znów zarzucać jej będzie uleganie lobbingowi PTE. Tak się jednak nie stało. W ciągu zaledwie kilku minut, bez jakiejkolwiek dyskusji czy pytania o stanowisko rządu, przegłosowano odrzucenie poprawki posła Cichonia. Także głosami samej PO. Nikt się nie sprzeciwił.
Jeszcze przed posiedzeniem posłowie PO mówili, że najlepiej byłoby dojść z resortem pracy do kompromisu. Nie było jednak nawet takiej możliwości prawnej, bo już po drugim czytaniu rozpatruje się jedynie wcześniej zgłoszone poprawki. Jeśli PO nie wprowadzi zmian w Senacie, ustawa wejdzie w życie w takim kształcie, jak chciał rząd. Ma też nieoficjalne poparcie Kancelarii Prezydenta.
Jak zmiany wpłyną na przychody z opłat PTE? W 2010 r. będą o 427 mln zł niższe, niż planowano (wyniosą 1,6 mld zł). W skali 40 lat, jak wyliczył nadzór, będą o 56 mld zł niższe, niż gdyby nowelizacji nie było.