Niewielu biurom udało się zwiększyć obroty

W czerwcu liderem obrotów akcjami okazał się ING Securities. Ale to Dom Maklerski Banku Handlowego był najaktywniejszym brokerem w całym półroczu. Mimo sygnałów ożywienia na rynku biura są jednak ostrożne w prognozowaniu wyników

Czerwiec przyniósł znaczne przetasowanie w czołówce najaktywniejszych domów maklerskich pod względem obrotów akcjami i PDA. Liderem handlu okazał się ING Securities, z transakcjami klientów opiewającymi na kwotę 3,32 mld zł (11,9 proc. wartości obrotów na GPW w całym miesiącu). Drugie miejsce – m.in. dzięki realizacji transakcji pakietowych – zajął DM BZ WBK (obroty brokera sięgnęły 3,19 mld zł, co odpowiada 11,8 proc. rynku). Majowy lider – DM Banku Handlowego – został zepchnięty na trzecią pozycję (z 3,06 mld zł obrotu i 11,3 proc. udziałów).

W pierwszym półroczu obroty na GPW były o 15 proc. niższe niż w tym okresie 2008 r. Na razie brokerzy nie chcą się oficjalnie wypowiadać co do zysków możliwych do wypracowania na koniec roku. Zastrzegają tylko, że oszczędności są potrzebne.

[srodtytul]Wysokie obroty dzięki inwestorom indywidualnym[/srodtytul]

Mimo to DM BH okazał się najaktywniejszym brokerem w całym pierwszym półroczu, nieznacznie wyprzedzając ING Securities. Trzeci był DM BZ WBK. Kolejność była taka sama jak po pierwszych sześciu miesiącach 2008 r. Zmiany można zauważyć na dalszych pozycjach. Udział w obrotach 5,5 do 7,4 proc. zwiększył Dom Maklerski PKO BP. Lepsze wyniki mają także Dom Inwestycyjny BRE Banku i CDM Pekao. Wszystkie trzy kojarzone są z obsługą inwestorów indywidualnych.

– Rozszerzyliśmy współpracę z instytucjami finansowymi, w dalszym ciągu poprawiając jakość obsługi klientów detalicznych – wyjaśnia Katarzyna Iwaniuk-Michalczuk, dyrektor zarządzający brokera. W DM PKO BP trwa m.in. przebudowa systemu, co pozwali na lepszą integrację kont bankowych z rachunkami maklerskimi.

Największy spadek wartości transakcji odnotował z kolei wyspecjalizowany w obsłudze instytucji UniCredit CA IB (jego udziały w rynku spadły z 9,3 do 5,8 proc.). To m.in. efekt braku debiutów, a w ślad za nimi braku obrotów akcjami nowych spółek na pierwszych sesjach.

[srodtytul]Handel futures rośnie[/srodtytul]

W minionym miesiącu liderem na rynku terminowym pozostał DM BOŚ, który przeprowadził 20,6 proc. transakcji kontraktami. Po piętach depcze mu DI BRE (17,9 proc.). Trzecim liczącym się graczem pozostał DM BZ WBK.Popularność inwestowania w pochodne była w ubiegłym miesiącu duża. Wolumen obrotu wszystkimi derywatami sięgnął 1,4 mln sztuk i był to drugi w historii GPW wynik (po październiku). To m.in. efekt wygasania kontraktów na WIG20. W czerwcu zawarto także wiele transakcji pakietowych na tym rynku (w ten sposób zlecenia klientów realizował m.in. Erste Securities).

[ramka][b]Zdalni członkowie warszawskiej giełdy coraz bardziej aktywni [/b]

Coraz większy udział w handlu akcjami odgrywają w ostatnich miesiącach zagraniczne biura maklerskie. W czerwcu odpowiadały za 2,1 mld zł obrotu, co stanowiło około 8 proc. wszystkich transakcji na GPW.Aktywność tzw. zdalnych członków giełdy jest największa od jesieni 2008 r., kiedy rekordowymi obrotami mógł się pochwalić Wood&Co.Czeski broker wciąż pozostaje największym graczem z zagranicy. Ostatnie tygodnie pokazały jednak, że rośnie wartość transakcji największych biur londyńskich. Klienci Goldman Sachs handlowali w czerwcu akcjami za ponad 148 mln zł, HSBC – 117 mln zł. Pierwsze transakcje bez pośrednictwa polskich domów maklerskich zawiera także JP Morgan (na razie to raczej „testy” – wartość akcji, jakimi broker handlował w czerwcu, to zaledwie 1,7 mln zł).Kilka dni temu dopuszczone do działania na GPW zostało inne biuro z Londynu – Merrill Lynch. Zwykle jednak od uzyskania statusu zdalnego członka giełdy do rozpoczęcia faktycznej działalności mija kilka miesięcy. [/ramka]