Limity dla funduszy emerytalnych się nie zmienią

Resort finansów uznał, że w czasie kryzysu lepiej, by fundusze emerytalne nadal kupowały dużo rodzimych obligacji skarbowych. Zapowiadanych wcześniej zmian raczej w tym roku nie będzie

Publikacja: 13.07.2009 08:03

Minister nie mówi „nie”, lecz kwestię zmian w inwestowaniu OFE oddaje ich zdecydowanej przeciwniczce

Minister nie mówi „nie”, lecz kwestię zmian w inwestowaniu OFE oddaje ich zdecydowanej przeciwniczce.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Od kilku miesięcy rekomendacje zmian w inwestowaniu OFE czekają w resorcie finansów na przekształcenie w projekty rozporządzeń i ustaw. Minister Jacek Rostowski już dawno je przyjął, ale efektów nie widać. Zmiany miały m.in. poszerzyć zakres dostępnych dla OFE instrumentów o pochodne i tzw. ETF-y oraz zwiększyć limit inwestycji zagranicznych stopniowo od tego roku lub początku przyszłego.

– Sprawa została w MF zamrożona z powodu kryzysu, bo uznano, że nie ma sensu, by OFE kupowały obligacje za granicą, co wiąże się z wyższymi kosztami, a rząd szukałby nabywców dla obligacji poza Polską i też na tym tracił – usłyszeliśmy niedawno od jednego z urzędników. Pieniądze mogłyby też odpłynąć z giełdy.

[srodtytul]MF: sprawę oddaliśmy Fedak[/srodtytul]

O to, co dzieje się z rekomendacjami, postanowiliśmy zapytać resort finansów. Zwłaszcza że już w kwietniu informował, iż pracuje nad zmianami przepisów o inwestowaniu OFE. – Sprawozdanie z prac oraz rekomendacje grupy roboczej ds. przeglądu prawa w zakresie możliwości lokowania aktywów OFE, działającej w ramach Rady Rozwoju Rynku Finansowego, zostały przekazane minister pracy i polityki społecznej z prośbą o analizę możliwości włączenia proponowanych rozwiązań do planowanych zmian regulacji dotyczących funduszy emerytalnych – odpowiedziała nam Magdalena Kobos, rzeczniczka MF.

Z naszych informacji wynika jednak, że dokument do MPiPS wysłano już po tym, gdy „Parkiet” spytał MF o postępy prac.MF tłumaczy też, że to resort kierowany przez Jolantę Fedak odpowiada za prace nad nowelizacją ustawy o OFE, a kwestia inwestycji to jeden z jej elementów.

Tyle tylko, że w założeniach ustawy na tym się nie koncentrowano, a zespół RRRF wskazał, gdzie i jakie zmiany są potrzebne. Za wprowadzenie nowych instrumentów inwestowania w kraju i za granicą, np. pochodnych, czy zniesienie konieczności posiadania ratingu przy zakupie akcji za granicą odpowiada rozporządzenie MF. Z kolei, by wprowadzić możliwość inwestowania w ETF-y, czyli tytuły uczestnictwa emitowane przez instytucje wspólnego inwestowania notowane na giełdach, potrzeba zmiany rozporządzenia Rady Ministrów.

W sprawie wzrostu inwestycji za granicą (stopniowo do 30 proc. aktywów w 2015 r.) rzeczywiście potrzeba noweli ustawy o OFE. Ale nie musi ona być połączona ze zmianami planowanymi przez resort pracy. Minister Rostowski wie, że Jolanta Fedak i urzędnicy z jej resortu są przeciwnikami większości zaproponowanych zmian, a sam je popierał. Jest to też w sprawozdaniu RRRF.

Fedak była przeciw zmianom w inwestycjach, nawet gdy w kwietniu Bruksela za limity inwestycji za granicą złożyła na nas skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. – Większość aktywów zbieranych na emerytury jest lokowana w polską gospodarkę. Co będzie, kiedy z GPW wycofamy kilkadziesiąt miliardów złotych, a OFE nie będą chciały uczestniczyć w prywatyzacji? – pytała.

Teraz minister jest ostrożniejsza. – Nie przesądzajmy jeszcze tej sprawy. Wcześniej wypowiadałam się przeciwko zmianom w inwestowaniu OFE między innymi dlatego, że nie od tego należało zaczynać dyskusję o zmianie przepisów – mówi „Parkietowi”. Podkreśla, że ostatnie doświadczenia rynków finansowych nie skłaniają do rozluźniania zasad inwestowania. – Tuż po najbliższym posiedzeniu Sejmu i Senatu zwołam międzyresortowe spotkanie i wyjaśnimy, kto ma się zająć inwestycjami OFE – dodaje Jolanta Fedak.

[srodtytul]Zdywersyfikować portfele[/srodtytul]

Eksperci spodziewali się już wcześniej, że Rostowski może wycofać się z wprowadzenia zmian w czasie kryzysu. – Trudności w szukaniu pieniędzy powodują presję na utrzymanie obecnych limitów inwestycyjnych. Zwłaszcza że wraz z deficytem wzrastają potrzeby finansowe państwa – mówi Wojciech Nagel, ekspert Business Centre Club, wcześniej m.in. doradca przewodniczącego KNF i wiceprezes ZUS.

Nagel podkreśla, że w wypadku OFE stworzono łatwy mechanizm do zadłużania się państwa. – Ostatnie zapowiedzi premiera, że trzeba powstrzymać to zadłużanie, to dobra okazja, by rekomendacje RRRF wprowadzić w życie – twierdzi. Jego zdaniem, na decyzje Rostowskiego mogą mieć też wpływ słabe wyniki funduszy emerytalnych na rynkach, gdzie mają więcej dostępnych instrumentów inwestycyjnych i luźniejsze limity. – W Irlandii w końcu marca roczna stopa zwrotu funduszy wynosiła -34 proc. – mówi Nagel. Polskim emerytom aktywa stopniały w tym czasie o niecałe 14 proc.

Na brak zmian w inwestowaniu żalą się towarzystwa emerytalne. – Portfele OFE powinny być bardziej zdywersyfikowane. Nie stać nas na to, by nie inwestować poza Polską – ostrzega Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE. Dodaje, że grożą nam kłopoty z rynkiem lokalnym, bo OFE stają się inwestorem dominującym. Na giełdzie fundusze mają ulokowanych blisko 38 mld zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy