W poniedziałek związki zawodowe działające w KGHM będą omawiać szczegóły planowanego strajku. Ogłoszą go, jeśli we wtorek rząd da zielone światło dla sprzedaży akcji Polskiej Miedzi należących do Skarbu Państwa.
Pogotowie strajkowe w spółce trwa od 23 lipca. Dzień wcześniej resort skarbu ogłosił, że modyfikacja planu prywatyzacji na lata 2008–2012 zakłada sprzedaż od 10 do 41 proc. walorów KGHM w ciągu 18 miesięcy.
[srodtytul]Strajk ostrzegawczy[/srodtytul]
– W poniedziałek związki ustalą plan działania. Myślę, że na początku nie będziemy wytaczać najcięższych dział i poprzestaniemy na przynajmniej dwugodzinnym strajku ostrzegawczym. Staną więc kopalnie, pieców hutniczych nie będziemy wygaszać – oświadcza Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZ Pracowników Przemysłu Miedziowego i poseł SLD.
– Według mojego scenariusza, przerwanie pracy powinno nastąpić we wszystkich trzech górniczych oddziałach. Jesteśmy zdeterminowani i jeśli to nie przemówi do rządzących, będziemy gotowi na podjęcie strajku generalnego – ostrzega Józef Czyczerski, przewodniczący Solidarności i członek rady nadzorczej KGHM z wyboru pracowników. – Takie są oczekiwania załogi. Strajk to scenariusz, którego prawdopodobnie nie da się uniknąć – dodaje Piotr Trempała, przewodniczący ZZ Pracowników Dołowych.