Niemal natychmiast rządy tych krajów ogłosiły koniec kryzysu. – To marketing o zabarwieniu ekonomicznym – stwierdził Ludwik Sobolewski. – Sytuacja jest bardzo dynamiczna i trudno przewidywalna. W związku z tym, te głosy mogą być trafne, ale raczej przypadkowo.
Zdaniem Sobolewskiego, politycy chcą w ten sposób poprawić nastroje, które nie są najlepsze po wielomiesięcznym karmieniu społeczeństwa pesymistycznymi wiadomościami. – Ja nie podejmuję się w tym momencie stwierdzić, że dla europejskiej gospodarki kryzys się skończył – mówi prezes GPW. Dodał jednak, że w przypadku polskiej gospodarki od dłuższego już czasu jest optymistą. – Myślę, że u nas już żadnej zapaści nie będzie – przekonuje Sobolewski. – Absolutnie nie wierzę w to, że cokolwiek dojdzie do nas z opóźnieniem – dodaje.
[link=http://www.rp.pl/artykul/5,350419.html]Głosy o końcu świata to zwykły marketing. Z Ludwikiem Sobolewskim, prezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, rozmawia Elżbieta Glapiak. Tekst dostępny na rp.pl/ekonomia » [/link]