– Towarzystwo życiowe radzi sobie wyraźnie gorzej niż rynek – mówi Marcin Mazurek, szef firmy analitycznej Intelace Research.Mazurek zwraca uwagę, że już w I kwartale tego roku tak było. Przychody zakładu ze składek spadły o 70 proc., podczas gdy cały rynek poszedł w dół o niecały procent.
Aviva tłumaczy utratę udziałów w rynku przede wszystkim odejściem od oferowania tzw. polisolokat i położeniem nacisku na sprzedaż produktów ze składką regularną.
Rzeczywiście: przychody towarzystwa ze sprzedaży polis inwestycyjnych (ze składką jednorazową) poszły w dół o 90 proc., z około 1,6 mld zł w I półroczu 2008 do około 160 mln zł w I półroczu 2009, a wartość składki zebranej przez kanał bankowy jest o 95 proc. niższa, niż przed rokiem. O ile w I półroczu 2008 Aviva (wtedy jeszcze Commercial Union) pozyskała dzięki bancassurance około 1,4 mld zł składki, o tyle w tym samym okresie tego roku tylko około 70 mln zł.
Jednak przychody z polis ze składką regularną także się zmniejszyły, o około 10 proc., z około 800 mln zł do około 630 mln zł.
Jakie są przyczyny utraty rynku, oprócz tych oficjalnie podawanych przez Avivę? – Może mieć na to wpływ także zamieszanie związane ze zmianą marki z Commercial Union na Aviva – zastanawia się Mazurek.