Czerwiec to już piętnasty miesiąc z rzędu, kiedy zobowiązania rządu rosły. Jeszcze na koniec maja rządowy dług wynosił 602,5 mld zł.

Ekonomiści ostrzegają, że w szybkim tempie zbliżamy się do drugiego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych, a więc momentu, kiedy państwowy dług przekroczy 55 proc. PKB. Gdyby tak się stało, relacja długu Skarbu Państwa do PKB w projektowanej na kolejny rok ustawy budżetowej nie może być wyższa niż bieżący wskaźnik.– W tym roku deficyt sektora finansów publicznych może zbliżyć się do 6 proc. PKB, co przekłada się na dalszy wzrost zadłużenia. Wszystko odbywa się w momencie, kiedy wzrost gospodarczy jest niewielki, a umocnienie złotego niewystarczające, aby zobowiązania wobec zagranicy zmalały – mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem, już w tym roku dług publiczny dojdzie do poziomu 53-54 proc. PKB.

– Trudno sobie wyobrazić, że deficyt sektora w przyszłym roku spadnie. Pomysłem rządu na ograniczenie tempa przyrostu długu jest przyspieszenie prywatyzacji. Wpływy z tego źródła – szacowane na 25 mld zł – mają ograniczyć potrzeby pożyczkowe. Dobrze jednak, gdyby rząd przedstawił analizę wariantową i pokazał, jak zamierza zastosować się do drugiej procedury ostrożnościowej i czy ograniczenie przyrostu długu będzie tylko wynikiem wyższego wzrostu w 2012 roku oraz czy możemy spodziewać się jakichś reform wydatkowych – sugeruje BeneckiPrzyrost zobowiązań o 0,9 proc. spowodowały głównie nowe emisje obligacji i bonów skarbowych na rynku krajowym. W czerwcu resort uplasował papiery dwuletnie warte 4,3 mld zł, a także pięciolatki za ponad 1 mld zł.

MF zorganizował również cztery przetargi bonów skarbowych (w sumie sprzedał papiery za 6,4 mld zł). W efekcie wartość „krótkich” papierów pozostających w rękach inwestorów po raz pierwszy przekroczyła 60 mld zł. Rekordowa jest także wartość obligacji pięcioletnich pozostających do spłaty – sięgnęła 118,8 mld zł. Udział „pięciolatek” w całym zadłużeniu (19,5 proc.) zbliża się do udziału najpopularniejszych do tej pory papierów dziesięcioletnich (20,3 proc.).

Ze statystyk ministerstwa wynika, że nabywcami obligacji i bonów emitowanych w czerwcu byli głównie inwestorzy zagraniczni. Na koniec półrocza w ich portfelach znajdowały się papiery warte niespełna 68 mld zł. Miesiąc wcześniej było to 63,3 mld zł. W dalszym jednak ciągu główną grupę posiadaczy rządowych bonów i obligacji stanowi krajowy sektor pozabankowy – a więc głównie OFE i fundusze inwestycyjne.W czerwcu pogorszyła się struktura długu Skarbu Państwa. Średnia zapadalność zmniejszyła się 4,21 roku, z 4,26 roku na koniec maja.Na koniec marca zobowiązania sektora rządowego stanowiły 95,2 proc. całego państwowego długu.