Drobni gracze wracają na giełdowy parkiet

Liczba aktywnych rachunków maklerskich wzrosła w I półroczu o 6 proc., do 176 tys. Transakcje drobnych giełdowych graczy znów stanowią trzecią część obrotu akcjami

Publikacja: 26.08.2009 09:11

Drobni gracze wracają na giełdowy parkiet

Foto: Archiwum

W pierwszym półroczu na giełdzie aktywnie inwestowało 175,8 tys. osób i instytucji. Oznacza to wzrost w stosunku do II półrocza 2008 r., kiedy zlecenia składało 166 tys. podmiotów. Udział w obrotach akcjami indywidualnych graczy zwiększył się do 28 proc. z 17 proc. w II połowie 2008 r.

[srodtytul]Tradycyjna struktura powraca[/srodtytul]

Od stycznia do końca czerwca instytucje krajowe odpowiadały za 37 proc. obrotów, zagraniczne za 35 proc. Tym samym struktura inwestorów wróciła do charakterystycznej dla GPW proporcji, w której każda z grup odpowiada w przybliżeniu za mniej więcej jedną trzecią handlu. O tym, że „detal” ma coraz większy udział w obrotach, świadczy również topniejąca średnia wartość transakcji – w pierwszym półroczu wyniosła 11,5 tys. zł. – co oznacza spadek o 30 proc. wobec 2008 r.

[srodtytul]Nie wszyscy handlują[/srodtytul]

Powrót mniejszych graczy cieszy władze giełdy. – Trudno powiedzieć, czy jest to już koniec tego procesu czy jego środek. Niemniej jednak nie ma podstaw sądzić, że nastąpi regres liczby aktywnie inwestujących – stwierdził prezes warszawskiej giełdy Ludwik Sobolewski. W sumie od stycznia do końca czerwca indywidualni inwestorzy handlowali akcjami za 41 mld zł. Obroty w pierwszym półroczu sięgnęły 147 mld zł wobec 164 mld zł rok wcześniej.

Przyrost liczby aktywnych rachunków o 10 tys. jest jednak niewspółmierny do wzrostu liczby rachunków ogółem („Parkiet” pisał, że ta zwiększyła się o rekordowe 87 tys., do 1,12 mln). Brokerzy tłumaczą to testowaniem ofert biur bez faktycznego kupowania papierów. Zwracają także uwagę, że wciąż daleko nam do aktywności z 2007 r. (wówczas wykorzystywano aż 240 tys. rachunków). – Część inwestorów czeka być może jeszcze na powrót wycen do wyższych poziomów – oceniają analitycy.

[srodtytul]TFI wciąż najważniejszą grupą[/srodtytul]

Spadkową tendencję wykazał obrót osiągany przez instytucje z zagranicy. Ich transakcje w I półroczu warte były 51,3 mld zł wobec 69,1 mld zł w II półroczu 2008 r. Wciąż dominującą grupę stanowią brokerzy z Wielkiej Brytanii. Ich udział, w porównaniu z 2008 r., spadł z 72 do 68 proc. W gronie instytucji krajowych (handlowały akcjami za 54,3 mld zł) dominują w dalszym ciągu fundusze inwestycyjne (33 proc. wartości transakcji). Udział animatorów to 22 proc., OFE – 17 proc.

[srodtytul]Austria mocna w kontraktach[/srodtytul]

„Detal” wciąż stanowi większość na NewConnect (odpowiada za 92 proc. obrotu), ważny jest też na rynku terminowym (54 proc.). W przypadku tego drugiego liczba aktywnych NIK-ów (numerów iden- tyfikacyjnych) jednak spadła – do 13,8 tys. z 15,8 tys. w 2008 r. Wśród instytucji zagranicznych na rynku terminowym prym wiodą podmioty z Austrii (51 proc. handlu kontraktami).

[ramka][b]Polacy kupowali akcje, ale wartość zaangażowania nie wzrosła tak mocno[/b]

W końcu I kwartału wartość notowanych papierów udziałowych w posiadaniu gospodarstw domowych przekraczała 26,7 mld zł – wynika z informacji Narodowego Banku Polskiego. Danych na koniec półrocza jeszcze nie opublikowano. W pierwszych trzech miesiącach wartość zaangażowania zwiększyła się o niecałe 3,2 mld zł. Był to pierwszy wzrost od II kwartału 2007 r. Jednak zakupy inwestorów indywidualnych na GPW były znacznie większe – saldo wyniosło niemal 7,4 mld zł. W trzech poprzednich kwartałach Polacy raczej wyprzedawali, niż kupowali akcje.

Dzięki zakupom z pierwszych miesięcy tego roku zwiększył się udział gospodarstw domowych w kapitalizacji warszawskiej giełdy. W końcu marca sięgał 12,3 proc. To odsetek zbliżony do notowanego w poprzednich latach (również w okresie hossy) i wyraźnie wyższy od 9,8 proc. z końca 2008 r. Udział indywidualnych graczy w kapitalizacji warszawskiej giełdy zwiększył się przede wszystkim kosztem inwestorów zagranicznych, w przypadku których nastąpił spadek z 49 proc. w grudniu 2008 r. do 42,1 proc. w marcu (najniżej w historii danych publikowanych od końca 2003 r.).

Udział inwestorów z zagranicy zmniejszył się nie tylko ze względu na spadki kursów akcji na początku roku, ale i z powodu wyprzedawania walorów spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. W pierwszych trzech miesiącach tego roku sprzedali oni akcje za ponad 12,8 mld zł. Z tak dużą skalą wyprzedaży nie mieliśmy jeszcze nigdy do czynienia. Począwszy od III kwartału 2007 roku, zagraniczni gracze więcej akcji kupowali, niż sprzedawali.

Odwrotne tendencje są widoczne w przypadku akcji i udziałów firm nienotowanych na warszawskiej giełdzie. W ostatnich dwóch kwartałach, dla których są dostępne dane, inwestorzy zagraniczni dokonali dużych zakupów (w efekcie w pół roku dodatnie saldo transakcji przekroczyło 70 mld zł), natomiast gospodarstwa domowe akcje sprzedawały. Od października 2008 r. do marca 2009 r. pozyskały w ten sposób blisko 90 mld złotych. [/ramka]

[ramka][b]Ryszard Sikora - dyrektor departamentu klientów detalicznych w ING securities[/b]

Każda fala wzrostowa przyciąga na rynek inwestorów. Większość nowych rachunków zakładaliśmy na wiosnę. Teraz zainteresowanie osłabło, rynek wyczekuje bowiem korekty. Dalszy przyrost liczby aktywnie inwestujących zależeć będzie od tego, jak prawdopodobny okaże się scenariusz końca kryzysu. Spore znaczenie ma także wizerunek samej giełdy w mediach. Mimo sporych zwyżek w dalszym ciągu nie słyszy się, że GPW jest miejscem, w którym można zarobić pieniądze. Niestety, takie głosy się pojawiają, kiedy rynek jest już w znacznej mierze rozkręcony i mniej bezpieczny.Standardem dla nowych klientów staje się integracja rachunku bankowego i maklerskiego. Brokerzy stawiają także na edukację.

[b]Tomasz Bardziłowski - wicePrezes UniCredit CA IB Poland[/b]

Spadek aktywności podmiotów zagranicznych to głównie pokłosie gwałtownego zmniejszenia się aktywów zarządzanych przez fundusze inwestujące w naszym regionie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ten spadek wyniósł ponad 60 proc., a w tym samym okresie wartość aktywów naszych TFI spadła o około 20 proc. Ponadto zmniejszyła się wielkość transakcji brokerów z Londynu, przeprowadzanych na rachunek własny, oczywiście ze względu na topniejące kapitały banków. W najbliższym czasie będzie rósł udział krajowych funduszy w obrotach. Szefowie TFI informowali już, że w sierpniu widoczny jest wyraźny powrót środków. Planowane duże oferty prywatyzacyjne powinny wpłynąć na dalsze zwiększenie zainteresowania inwestorów detalicznych giełdą.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy