[ramka][b]Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK[/b]
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej była zgodna z oczekiwaniami. Większość członków RPP deklarowała, że z ewentualnymi dalszymi obniżkami stóp chce zaczekać do publikacji nowej projekcji inflacji i PKB. Członkowie rady chcą również mieć dokładne informacje o tempie i strukturze wzrostu gospodarczego w II kwartale, które poznamy w piątek. Argumentami przeciwko cięciu stóp były wczorajsze wyraźnie lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej, a także fakt, że inflacja jest powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu banku centralnego. W tym roku nadal można się jednak spodziewać jeszcze jednej obniżki stóp procentowych, we wrześniu albo w październiku.
[b]Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska[/b]
Od pewnego czasu członkowie Rady Polityki Pieniężnej sygnalizują, że pole do obniżek stóp procentowych zawęża się. Ostatnie dane, o sprzedaży detalicznej i inflacji, to kolejny oręż w rękach „jastrzębi” w RPP. To wszystko wskazuje, że jeśli raport o inflacji, który zostanie opublikowany w październiku, nie przyniesie dużego zaskoczenia, obniżek stóp w Polsce już nie będzie. W ten sposób RPP wpisuje się w trend światowy. Główne banki centralne zatrzymały już swoje programy obniżek stóp procentowych czy też quantitative easing, czyli ilościowego luzowania polityki pieniężnej. Pojawiają się natomiast pierwsze rozważania dotyczące wycofania się z łagodnej polityki.Z punktu widzenia rynku w komunikacie po posiedzeniu rady ważne będzie to, czy znajdą się sygnały zmiany nastawienia z łagodnego, zapowiadającego obniżki stóp, na neutralne. Dotychczas mówili o tym poszczególni członkowie rady, taki sygnał wskazywałby, że zmienia się podejście całości RPP.[/ramka]