Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, poinformowała wczoraj o nałożeniu na EOS KSI Polska prawie 195 tys. zł kary. Ale na tym nie koniec.
– Prowadzimy też postępowania przeciwko firmom WBB Wierzytelności oraz Intrum Justitia – mówi „Parkietowi” Agnieszka Majchrzak z UOKiK. Grozi im kara do 10 proc. przychodu z poprzedniego roku. UOKiK wyjaśnia też wątpliwości w sprawie działań dwóch firm z Wrocławia.
Jakich przewinień dopuścił się EOS KSI Polska? Ze skarg klientów, potwierdzonych w czasie postępowania UOKiK wynika, że firma straszyła rozpoczęciem egzekucji komorniczej (potrzeba do tego wyroku sądu). Nawet listy do dłużników tytułowała „Egzekucja komornicza”, dołączając wniosek o wszczęcie egzekucji oraz ustalenie majątku, co sugerowało, że będą obciążeni dodatkowymi kosztami. Ponadto pracownicy EOS KSI zapowiadali wizyty w domach dłużników, aby wycenić ich majątek. A czasem zostawiali odręczne listy z prośbą o kontakt, nie podając, w jakiej sprawie.
Eksperci zwracają uwagę, że rynek windykacyjny i tak bardzo w ostatnich latach się ucywilizował. Z jednej strony bezprawne działania firm coraz częściej opisywały media, a drugiej działania przeciw nim podjął właśnie UOKiK. Na początku tego roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów utrzymał w mocy wcześniej nałożone kary na firmy Kruk oraz Ultimo. Wynoszą one ok. 90 tys. zł i 500 tys. zł. Skłoniły one przedsiębiorstwa do zmian praktyk. Jednak w związku z narastającymi kłopotami Polaków z wypłacalnością, jak i naciskiem wierzycieli, sytuacja znów może się pogorszyć. Coraz więcej skarg na firmy odzyskujące długi odnotowują miejscy i powiatowi rzecznicy konsumenta.