Mimo to warszawska prokuratura sprawdza działania osób przygotowujących transakcję.„Nasz Dziennik” poinformował, że z wnioskiem o podjęcie śledztwa zwróciło się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura potwierdza, że podejrzenie dotyczy „zaniechania działań dotyczących bezpieczeństwa obrotu papierami wartościowymi”.

Wcześniej „ND” pisał, że zawiadomienie CBA dotyczyło odstąpienia od wymiany systemu transakcyjnego Warset, funkcjonującego na GPW od listopada 2000 r. System to najważniejsza część infrastruktury giełdowej, pozwalająca zawierać transakcje. Według ekspertów, Warset powinien być zmieniony, ponieważ na jego bazie trudno rozwijać handel wyrafinowanymi instrumentami finansowymi. Oparty na rozwiązaniach francuskich system ustępuje szybkością rozwiązaniom z rynków zachodnich.O całej sprawie CBA poinformowali posłowie PiS – Gabriela Masłowska i Piotr Cybulski, którzy uważają, że przestarzały Warset obniża wycenę prywatyzowanej właśnie giełdy, a także niesie ryzyko, że handel akcjami polskich spółek zostanie przeniesiony na parkiet nabywcy.

Ministerstwo Skarbu Państwa zapewnia, że sprzedaż większościowego pakietu akcji GPW jest kontynuowana i czeka na wiążące oferty od inwestorów (zaproszenia wystosowano do czterech wiodących giełd na świecie) do 28 października. – Proces będzie przerwany tylko wtedy, gdy oferty będą mało atrakcyjne, a potencjalni inwestorzy nie zabezpieczą dostatecznie interesów giełdy oraz międzynarodowego rozwoju – powiedziała Joanna Schmid. Dodała, że resort wystąpił do zarządu giełdy o wyjaśnienie.

Prezes GPW Ludwik Sobolewski oświadczył, że zarzuty o zaniechanie poprawy bezpieczeństwa obrotu są „bezpodstawne”. – Infrastruktura techniczna GPW i technologie giełdowe funkcjonują prawidłowo, a szczególnie w ostatnich latach były przedmiotem wielu modernizacji – stwierdził prezes.Giełda planowała wymianę systemu przed prywatyzacją. Zrezygnowała z tego, gdy MSP zdecydowało się na sprzedaż większościowego pakietu innej giełdzie.