- Kryzys jest szczególnym okresem, kiedy leasing zwrotny jest jedną z naturalnych opcji finansowania przedsiębiorstwa. Dzieje się tak, ponieważ firmy wstrzymują nowe inwestycje i szukają zapewnienia długoterminowej płynności. Obecny kryzys finansowy potwierdza tę tezę - mówi Mariusz Kurzac, prezes zarządu ING Lease, jednej z czołowych w branży.- W ostatnich miesiącach jest więcej niż zwykle zapytań dotyczących leasingu zwrotnego. Dotyczą głównie finansowania maszyn i urządzeń przemysłowych oraz nieruchomości, czyli przedmiotów o dużej wartości - potwierdza Tomasz Wilk, specjalista ds. marketingu w Deutsche Leasing Polska.
Wzrost udziału leasingu zwrotnego w całej sprzedaży obserwuje Millennium Leasing, mimo że wartość przedmiotów wyleasingowanych za pomocą tego narzędzia finansowego spadła w I półroczu do 121,2 mln zł w porównaniu z I połową 2008 r. (169,5 mln zł).
[srodtytul]Opcja nie dla wszystkich[/srodtytul]
Leasing zwrotny (ang. sale and lease back) wiąże umowę leasingu z poprzedzającą ją umową sprzedaży. Leasingobiorca, zwykle przedsiębiorstwo szukające płynności, sprzedaje nabyte przez siebie aktywa (najczęściej nieruchomość) firmie leasingowej. Zastrzega jednak sobie prawo do użytkowania aktywów. Przedmiotem umowy jest zatem zamiana prawa własności danego dobra na prawo korzystania z niego po cenie odzwierciedlającej jego bieżącą wartość rynkową.Jakie podmioty mogą korzystać z leasingu zwrotnego? Wszystkie, które posiadają odpowiednie środki inwestycyjne. - Wartość aktywów jest ustalana na podstawie wyceny rzeczoznawcy, wielkości potencjalnego rynku zbytu, możliwości szybkiego remarketingu, a także wieku maszyny, jej marki i renomy producenta - tłumaczy Wilk.Zwykle mówi się, że leasing zwrotny pomaga firmom uzyskać płynność finansową. Ale czy może on być sposobem finansowania dla firm, które są w takiej kondycji finansowej, że tylko wyprzedaż majątku pomoże im w utrzymaniu płynności? - Firmy leasingowe należą przeważnie do grup bankowych i stosują bardzo zbliżone, jeśli nie identyczne, kryteria oceny projektu. Jednym z nich jest właśnie ocena tzw. standingu klienta. Nie można zatem zakładać, że klient, który dostał odmowę kredytu, otrzyma pozytywną decyzję od firmy leasingowej - uważa Ewa Szałachowska z BRE Leasing. Dodaje też, że leasing zwrotny nieruchomości jako długoterminowe narzędzie finansowania jest odpowiedni dla firm o zadowalającej kondycji finansowej, które chcą poprawy czy też uzdrowienia struktury bilansu. - Jest to często wymóg instytucji finansowych, które swoje zaangażowanie w kredytowanie uzależniają od prawidłowej struktury finansowania i żądają zwiększenia udziału finansowania długoterminowego.Nawet te firmy, które mogą sobie pozwolić na skorzystanie z tego narzędzia, powinny dobrze się nad tym zastanowić.
Dlaczego? - Leasing zwrotny jest zdecydowanie mniej korzystnym rozwiązaniem dla klientów od leasingu tradycyjnego. W wyniku sprzedaży aktywów powstaje bowiem u nich dochód równy wysokości różnicy pomiędzy ceną sprzedaży a wartością niezamortyzowanego środka trwałego, od którego muszą odprowadzić podatek. W ten sposób otrzymują znacząco, bo o 20 proc. niższy od oczekiwanego, zastrzyk środków finansowych - tłumaczy Marek Dziok, dyrektor departamentu marketingu strategicznego w Europejskim Funduszu Leasingowym. - Dlatego tradycyjnie pojęty leasing zwrotny nie jest preferowanym narzędziem w naszej spółce. Korzystają z niego głównie te firmy, które posiadają zamortyzowany sprzęt i jednocześnie potrzebują środków na nowe inwestycje bądę też bieżącą działalność - dodaje Dziok. W przypadku EFL wartość leasingu zwrotnego w I półroczu spadła w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r. o 30 proc., do 44,7 mln zł.