W porównaniu z poprzednim kwartałem bank poprawił wynik z tytułu odsetek ( włączając punkty swap), który wzrósł z 404 mln zł do 469 mln zł. Zysk netto wypracowany od stycznia do września wyniósł 641 mln zł i był o 21 proc. niższy niż przed rokiem.
- Udało nam się obniżyć koszty i to jest jeden z filarów naszego sukcesu. W samym trzecim kwartale koszty pracownicze spadły o 9 proc. - mówi Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK. Dodaje, że udało się to zrealizować bez przeprowadzania zwolnień grupowych.
W trzecim kwartale bank utworzył rezerwy w kwocie 97 mln zł, były one najmniejsze w porównaniu z dwoma poprzednimi kwartałami. Łącznie w okresie dziewięciu miesięcy zawiązano rezerwy w wysokości 381 mln zł. - Liczymy, że w całym roku kwota rezerw będzie oscylowała wokół 550 mln zł, a może będzie nieco niższa - ocenia Mateusz Morawiecki.
Dodaje, że w kolejnych kwartałach bank będzie nadal powiększał udziały rynkowe w kluczowych segmentach rynku, m.in. kredytach hipotecznych. - Na początku roku miesięczna sprzedaż wynosiła 29 mln zł, a we wrześniu było to już 290 mln zł - argumentuje szef BZ WBK.
Liczy także na wzrost w segmencie obsługi przedsiębiorstw. W czerwcu została popisana umowa z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju na linię kredytową w kwocie 50 mln euro, a obecnie bank prowadzi rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na podobną linię opiewającą na 100 mln euro. Bank będzie z nich udzielał kredytów dla przedsiębiorstw.