Nowe instrumenty w 2011 r.

- GPW wkrótce będzie posiadać ofertę dostosowaną do potrzeb inwestorów nastawionych na najróżniejsze poziomy ryzyka – mówi prezes Ludwik Sobolewski

Publikacja: 24.11.2009 07:11

Handel na zagranicznych giełdach surowcowych (na zdjęciu nowojorski Nymex) jest możliwy za pośrednic

Handel na zagranicznych giełdach surowcowych (na zdjęciu nowojorski Nymex) jest możliwy za pośrednictwem kilku domów maklerskich funkcjonujących w Polsce.

Foto: Bloomberg

Mamy już rynek akcji. Mamy odrębny rynek akcji przeznaczony dla małych, rozwojowych przedsiębiorstw, czyli NewConnect, rynek finansowych instrumentów pochodnych. Mamy rynek obligacji skarbowych, którego operatorem jest spółka BondSpot z grupy GPW, i wreszcie niedawno uruchomiony rynek obligacji nieskarbowych Catalyst – wylicza Ludwik Sobolewski, prezes GPW. – Do pełnej oferty brakuje nam więc tylko rynku instrumentów opartych na towarach – dodaje.

Jego zalążkiem jest już obrót certyfikatami strukturyzowanymi na różne towary. Okazuje się, że to za mało. Zapotrzebowanie rynku na instrumenty towarowe, zwłaszcza w ostatnim czasie, w kryzysie, znacznie wzrosło. – Mieliśmy wtedy sporo pytań od inwestorów, chcących „przesiąść się” z akcji na jakieś instrumenty oparte np. na ropie, która na początku kryzysu drożała w szaleńczym tempie – mówi Sobolewski.Prezes uważa, że warszawska giełda powinna pełnić funkcję tzw. one-stop shop. – Chodzi o to, aby każdy inwestor, obojętnie czy indywidualny, czy instytucjonalny, znalazł u nas, a więc na płynnym, transparentnym i bezpiecznie zorganizowanym rynku, komplementarną ofertę, umożliwiającą realizację strategii inwestycyjnej o dowolnym profilu ryzyka – podkreśla Sobolewski.

Rynek instrumentów towarowych na GPW powinien ruszyć w 2011 r. Na razie nie wiadomo, jaką formę organizacyjną przybierze. Możliwości jest wiele. Pokazują to choćby NewConnect – wyodrębniony segment w ramach GPW, czy Catalyst będący rozwiązaniem hybrydowym (ma dwóch operatorów, lecz tylko jeden ośrodek zarządzania).

Dostępne powinny być na nim instrumenty pochodne na bardzo różne towary – od kopalin po produkty spożywcze. – To daje bardzo ciekawą synergię, dotyczącą kompetencji inwestorów i analityków, bo przecież na rynku akcji mamy już obecny sektor surowcowy w postaci choćby kopalń czy sektor rolno-spożywczy – mówi Sobolewski. W jego opinii GPW mogłaby uruchomić taki rynek samodzielnie, bez korzystania z pomocy jakiegokolwiek zagranicznego operatora rynków terminowych.

[srodtytul]Konkurent z sąsiedztwa[/srodtytul]

Oferta, nad którą pracuje Warszawska Giełda Towarowa, byłaby najpewniej bardzo podobna. Formalnie operatorem takiego rynku ma być spółka Polski Rynek Terminowy, która wystąpi wkrótce o przyznanie statusu rynku regulowanego. To ma być warunkiem uruchomienia rynku instrumentów towarowych. – Gdy tylko uzyskamy taki status, dużo sił i środków poświęcimy właśnie na rozwój w tym kierunku – mówi Artur Żur, członek zarządu WGT. Co sądzi o planach GPW? – Nikt nigdy nie obiecywał, że nie będziemy mieli konkurencji – komentuje.

Według Żura silną stroną jego firmy będzie doświadczenie na rynkach towarów, jednak GPW również ma swoje atuty w postaci wielkiego doświadczenia z rynkiem regulowanym oraz znanej marki.

[srodtytul]Zainteresowanych nie braknie[/srodtytul]

Podobną opinię mają analitycy. Nie budzi ich wątpliwości to, czy towarowa oferta obu giełd spotka się z zainteresowaniem. – Bez wątpienia. Polscy inwestorzy są coraz lepiej wyedukowani i szukają nowych możliwości inwestycyjnych. Na GPW surowce powinny się przyjąć tak samo, jak kontrakty terminowe na waluty, które cieszą się coraz większą popularnością – mówi Marcin Rupiński, analityk DM BOŚ. Oferta lokowania w kontrakty terminowe notowane na polskich giełdach znacznie poszerzy wachlarz możliwości inwestycyjnych dotyczących towarów, z jakich już teraz można korzystać na polskim rynku. Na GPW dostępne są certyfikaty strukturyzowane emitowane przez Raiffeisen Centrobank, oparte na notowaniach surowców z giełd w USA i Londynie.

[b][link=http://blog.parkiet.com/jedlak/2009/11/24/jak-ropa-moze-przyciagnac-polakow-na-gielde/]» Czytaj komentarz Krzysztofa Jedlaka, redaktora naczelnego "Parkietu"[/link][/b]

Łącznie jest to kilkanaście różnych instrumentów, obejmujących zarówno pojedyncze surowce, jak i koszyki towarów rolnych, metali szlachetnych czy surowców energetycznych. Oferta ta jest kierowana głównie do drobnych inwestorów, którzy coraz chętniej decydują się na takie inwestycje. Wadą certyfikatów jest jednak brak możliwości gry na spadki (wyjątkiem są certyfikaty na ropę Brent, które są dostępne także w wersji naśladującej odwrotność zmiany ceny kontraktów terminowych) i niemożność korzystania z charakterystycznej dla pochodnych dźwigni finansowej. Problemem jest też niska płynność certyfikatów. W październiku obrót nimi wyniósł poniżej 32 mln zł (zawarto niespełna 2 tys. transakcji).

Pozbawione tych wad są inwestycje bezpośrednie na zagranicznych rynkach terminowych, do których dostęp oferuje kilka polskich domów maklerskich. – Umożliwiamy obrót kontraktami terminowymi na towary za pośrednictwem największej platformy transakcyjnej Interactive Brokers. Daje ona dostęp do instrumentów notowanych na największych rynkach surowcowych – chicagowskiej giełdzie CBOT i nowojorskiej NYMEX. W wybrane surowce można także inwestować za pomocą naszej platformy foreksowej – przypomina Rupiński. – Z tej oferty korzysta znaczący odsetek naszych klientów, którzy lokują w surowce na przykład w celu zabezpieczenia się przed inflacją lub zdywersyfikowania portfeli – dodaje.

Oferta dostępu do zagranicznych giełd jest przeznaczona jednak raczej albo dla bardzo aktywnych inwestorów indywidualnych, dysponujących odpowiednią gotówką (w przypadku oferty DM BOŚ na inwestycje należałoby przeznaczyć co najmniej kilka tysięcy dolarów, a koszt otwarcia i zamknięcia pozycji na kontraktach surowcowych to co najmniej 30 USD), albo dla firm, które wykorzystują surowce w produkcji i chcą zabezpieczyć się przed zmianami ich notowań.

Dużo korzystniejsza dla drobnych inwestorów jest oferta pozagiełdowych platform inwestycyjnych lub foreksowych (dostępne m.in. w DM BOŚ, X-Trade Brokers czy TMS Brokers), gdzie można korzystać z wysokiego lewarowania, a jedynym kosztem transakcji jest spread (czyli różnica między ofertami kupna a sprzedaży instrumentów). Jak twierdzą przedstawiciele X-Trade Brokers, na ich platformie można handlować surowcami już przy zaangażowaniu około 500 zł.

Możliwości uczestniczenia w rynku surowców dla inwestorów indywidualnych zachwala wiele TFI. W większości wypadków sposób działania funduszy surowcowych polega jednak głównie na kupowaniu akcji spółek wydobywających ropę, kruszce czy metale lub ewentualnie lokowaniu w kontrakty na indeksy surowcowe, a nie na inwestowaniu w surowce bezpośrednio.

[srodtytul]Warszawa się wyróżnia[/srodtytul]

Jeśli GPW faktycznie wprowadzi do notowań instrumenty terminowe na towary, wyróżni się na tle innych operatorów rynków w Europie, ponieważ pochodne towarowe oferują zazwyczaj jedynie wyspecjalizowane giełdy terminowe, jak choćby niemiecko-szwajcarski Eurex, a nie giełdy, gdzie podstawą obrotu są akcje.

Na przykład w Wiedniu inwestycje w surowce są dostępne jedynie poprzez jednostki funduszy ETF i analogiczne instrumenty. Podobnie jest m.in. na giełdach akcji w Mediolanie czy Madrycie, a na parkietach w Atenach czy Madrycie w surowce nie da się inwestować w ogóle. Wśród rynków, których podstawową domeną są akcje, wyróżnia się Paryż, gdzie notowane są pochodne m.in. na kakao, kukurydzę, cukier czy mąkę (ale głównie dlatego, że w skład grupy NYSE Euronext wchodzi londyńska giełda terminowa Liffe i to ona organizuje obrót instrumentami pochodnymi w Paryżu).

[ramka][b]Mateusz Walczak - prezes NWAI Domu Maklerskiego[/b]

Każdą tego typu inicjatywę przywitamy z dużym entuzjazmem. Uruchomienie nowego rynku byłoby przede wszystkim ukłonem w stronę inwestorów. Od jakiegoś czasu obserwujemy, że liczba instrumentów opartych na towarach, które oferuje się na świecie, systematycznie rośnie. Jednak giełdy są pod tym względem co najmniej krok z tyłu, choćby za bankami. Obie polskie instytucje, które teraz chcą wprowadzić instrumenty towarowe, mają doświadczenie. WGT ma ponadto klientów korporacyjnych, co jest jej przewagą. Za GPW stoi jednak wielka znajomość uczestników rynku oraz rozpoznawalność także poza granicami Polski. Myślę, że dzięki temu będzie w uprzywilejowanej pozycji.

[b]Marcin R. Kiepas - analityk w X-Trade Brokers[/b]

Zainteresowanie WGT i GPW rynkami surowcowymi jest zrozumiałe, gdyż absorbują one uwagę inwestorów. Dziś złoto i ropa są w pierwszej dziesiątce najchętniej handlowanych instrumentów w X-Trade Bro-kers. W obu przypadkach szanse na sukces są jednak znikome. WGT ma już zbliżoną ofertę towarową i sukcesów nie odnosi. W przypadku GPW będzie podobnie, a instrumenty podzielą los kontraktów walutowych, które – poza 2008 r., gdy dzięki animacji XTB obroty wzrosły 20-krotnie – były niemal martwym instrumentem. GPW nie działa w godzinach pracy giełd towarowych, co może skutkować dużymi lukami cenowymi. Nie będzie mieć też przewagi nad rynkiem OTC, oferującym niższe depozyty i drugą stronę transakcji. [/ramka]

[ramka][b]GPW wybrana na supermarkę[/b]

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie otrzymała tytuł Business Superbrands, co oznacza, że została uznana za jedną z najsilniejszych marek biznesowych na rynku polskim. Nagroda jest wyróżnieniem dla firmy za wieloletnią pracę na rzecz budowania wizerunku silnej marki. Oprócz GPW nagrodę Business Superbrands otrzymały: BRE Bank, CNN, LG, Raiffeisen Bank Polska, RWE, Konica Minolta, Kraft Foods, The Economist, TVN 24 i Deutsche Bank.Nagrody Superbrands (przyznawane markom handlowym) zostały rozdane w Polsce po raz czwarty,wyróżnienia Business Superbrands – po raz drugi.[/ramka]

[ramka]

[b]Kalendarium nowości na GPW[/b]

kwiecień 1991 – początek notowań akcji (jednolity kurs dnia)

luty 1994 – notowanie praw poboru

lipiec 1996 – uruchomienie notowań ciągłych akcji

styczeń 1998 – rynek instrumentów pochodnych – kontrakty terminowe na WIG20

wrzesień 1998 – kontrakty terminowe na kurs dolara

maj 1999 – kontrakty terminowe na kurs euro

maj 2000 – certyfikaty inwestycyjne

wrzesień 2001 – warranty typu amerykańskiego

listopad 2001 – jednostki indeksowe na WIG20

kwiecień 2002 – notowania obligacji zamiennych na akcje

wrzesień 2003 – opcje na WIG20

luty 2005 – kontrakty terminowe na obligacje skarbowe

październik 2005 – opcje na akcje

sierpień 2007 – NewConnect – alternatywny rynek akcji małych i średnich spółek

wrzesień 2009 – rusza Catalyst – rynek nieskarbowych dłużnych papierów wartościowych[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy