Najdalej za trzy miesiące fundusz kupi spółkę

Rozmowa „Parkietu” z Krzysztofem Krawczykiem, partnerem w Innova Capital odpowiedzialnym za inwestycje w sektor usług biznesowych

Publikacja: 28.11.2009 08:04

Krzysztof Krawczyk, partner w Innova Capital odpowiedzialny za inwestycje

Krzysztof Krawczyk, partner w Innova Capital odpowiedzialny za inwestycje

Foto: Archiwum

[b]Ostatni komunikat na stronie internetowej Innova Capital dotyczący Państwa aktywności jest z jesieni 2007 r. Czy te ponad dwa lata kryzysu to dla Państwa czas stracony?[/b]

W maju 2008 r. kupiliśmy grupę GTS (operator telekomunikacyjny – red.), ale wygląda na to, że nie zamieściliśmy komunikatu (śmiech). Rzeczywiście, ostatnie dwa lata to czas stagnacji, jeśli chodzi o nowe inwestycje. Ale nie był on stracony. Poświęciliśmy go w dużej mierze na zebranie kolejnego funduszu – Innova/5, w wysokości 390 mln euro – oraz na pracę z zarządami naszych spółek portfelowych. Równocześnie kilka ostatnich miesięcy, kiedy już wiadomo było, że Polska obronną ręką wyjdzie z kryzysu gospodarczego i finansowego, stało pod znakiem rozmów z przedstawicielami firm, które potrzebują kapitału, a my moglibyśmy im go zapewnić.

[b]Kiedy należy się spodziewać efektów takich rozmów?[/b]

Mam nadzieję, że najdalej za trzy miesiące będziemy mogli ogłosić, że mamy nową spółkę w portfelu.

[b]Dziś rozmawia się z zarządami o transakcjach, wycenach już w taki sam sposób jak przed kryzysem? Rynek private equity wraca do normalności?[/b]

Za wcześnie, by tak mówić. Zarządy i właściciele wysoko wyceniają swoje spółki, wierząc, że kryzys już minął. A fundusze wciąż oczekują niższych wycen, obawiając się o kondycję przedsiębiorstw w razie kontynuacji dekoniunktury. Ale ta luka cenowa jest już znacznie mniejsza w porównaniu z ostatnimi dwoma latami.

[b]Innova zazwyczaj wychodzi z inwestycji po dwóch czterech latach. W Expanderze i Meritum Banku jesteście Państwo właśnie od jesieni 2007 r. Czy widzi Pan szansę, by ich wartość w ciągu najbliższych dwóch lat powróciła do poziomu sprzed dwóch lat?[/b]

Kryzys zabrał wszystkim rok, półtora. W tym czasie skupialiśmy się na utrzymaniu wartości obu spółek, a nie jej zwiększaniu. Dlatego do tego zakładanego czteroletniego okresu trzeba doliczyć czas kryzysu. Dajemy sobie i tym dwóm spółkom jeszcze około trzech lat na znaczne zwiększenie wartości.

[b]W Expanderze od kilku miesięcy jest nowy prezes. Ile daje Pan mu czasu, by jego działania przyniosły efekty?[/b]

Private equity to cierpliwy kapitał. Nie patrzymy na efekty wdrażanej strategii w okresach miesięcznych czy kwartalnych, ale co najmniej półrocznych, jeśli nie kilkuletnich. Na razie mogę powiedzieć, że wszystko idzie zgodnie z planem.

[b]Jaki jest ten plan?[/b]

Koncentracja działalności na obszarach, gdzie jest potencjał największego wzrostu sprzedaży. W przeszłości Expander skupiał się głównie na sprzedaży kredytów hipotecznych. Ostatnio powoli, a teraz coraz ambitniej wchodzi w segment innych kredytów oraz produktów inwestycyjnych.

[b]Produkty inwestycyjne oraz kredyty gotówkowe mają być tak istotnym obszarem jak kredyty hipoteczne?[/b]

Potencjał jest tak samo duży. Myślę, że rynki produktów inwestycyjnych, kredytów hipotecznych i pozostałych kredytów są porównywalne.

[b]To oznacza, że liczy Pan na trzykrotny wzrost przychodów ze sprzedaży?[/b]

Expander nie publikuje wieloletnich planów, w związku z czym nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

[b]Na rynek pośrednictwa wchodzą nowi gracze. Tort jest do podzielenia między większą liczbę firm. [/b]

Nie zgodziłbym się z taką tezą. W ostatnich kilkunastu miesiącach rynek raczej się skonsolidował. Więcej nazw zniknęło z rynku, niż pojawiło się nowych.

[b]Jak ocenia Pan politykę kadrową Expandera? Na wiosnę było zamykanie oddziałów, sporo zwolnień, co pociągało za sobą koszty odpraw. Teraz na nowo firma zatrudnia sprzedawców, bo jest ich za mało. Na spotkanie klienci czekają w kolejce często nawet dwa tygodnie.[/b]

Jack Welch, były prezes General Electric i jedna z postaci najsilniej wpływających na dzisiejsze myślenie o zarządzaniu, stosował politykę polegającą na tym, że co roku około 20 proc. najgorszych pracowników traci pracę i jest zastępowanych nowymi. Myślę, że wykorzystanie kryzysu na pozostawienie jedynie najlepszych doradców i wzmocnienie zespołu kolejnymi dobrymi z zewnątrz nie jest złym posunięciem.

[b]Skarb Państwa na 2010 r. szykuje długą listę ofert prywatyzacyjnych. Innova Capital zainteresuje się tymi spółkami?[/b]

Nie jest nam łatwo znaleźć na tej liście cele inwestycyjne wpisujące się w naszą strategię. Ponadto procesy, przez jakie musi przejść fundusz jako inwestor, są żmudne i skomplikowane i jak pokazują ostatnie wydarzenia np. wokół prywatyzacji stoczni – nie do końca racjonalne. Ryzyko związane z takimi transakcjami jest na tyle znaczące, że musi znaleźć odbicie w wycenie, jaką fundusz jest w stanie zapłacić. Luka cenowa jest przez to bardzo duża. Czujemy się dużo lepiej w rozmowach z przedsiębiorcami czy korporacjami, gdzie zasady są proste i przejrzyste, bo oparte na zasadach komercyjnych i najlepszym interesie obu stron.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy