Prospekt GPW może trafić do KNF już w styczniu

Po niepowodzeniu wariantu z udziałem inwestora strategicznego wraca pomysł prywatyzacji GPW poprzez jej debiut na giełdzie. Prace nad prospektem trwają

W ciągu kilku tygodni jesteśmy w stanie uzupełnić prospekt emisyjny, który już w styczniu będzie mógł zostać złożony do Komisji Nadzoru Finansowego – powiedział prezes giełdy Ludwik Sobolewski. Wczoraj na warszawskim parkiecie ruszyły już prace grupy roboczej, które mają na celu aktualizację dokumentacji dotyczącej debiutu Giełdy Papierów Wartościowych.

[srodtytul]Realny termin[/srodtytul]

Również MSP ocenia, że to ambitny, ale realny termin. – W ciągu dwóch–trzech miesięcy powinniśmy być gotowi z projektem upublicznienia GPW – zadeklarowała wiceminister Joanna Schmid. – Obecnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi inwestorami, interesariuszami giełdy i członkami rynku, bo chcemy, by oni wypowiedzieli się odnośnie do uczestnictwa w procesie prywatyzacji. Z pewnością te rozmowy będą miały dla nas znaczenie przy budowie struktury oferty.

Prace na nową koncepcją prywatyzacji ruszyły, ponieważ MSP nie udało się sprzedać większościowego pakietu akcji giełdy inwestorowi strategicznemu. Wiążącą ofertę na kupno większościowego pakietu GPW złożyła jedynie niemiecka giełda, która nie zastosowała się do prośby resortu skarbu i nie uzupełniła swojej oferty.

[srodtytul]Szczegóły na razie nieznane[/srodtytul]

Resort skarbu nie mówi, w jakim kierunku idą prace nad strukturą transakcji sprzedaży akcji warszawskiej giełdy. Jednak nowa koncepcja ma być skonsultowana z przedstawicielami rynku kapitałowego oraz ekspertami.

„Parkiet” pisał w ubiegłym tygodniu, że MSP chce rozproszonego akcjonariatu giełdy. Około 30 proc. akcji polskiego parkietu miałoby trafić do członków giełdy, kolejne 30 proc. – do innych instytucji finansowych (OFE, TFI, funduszy private equity – również zagranicznych), a 15 proc. – do inwestorów indywidualnych. Pakiet 25 proc. akcji pozostałby w rękach Skarbu Państwa, obecnie należy do niego 98,8 proc. akcji warszawskiej giełdy.

Taka koncepcja wiązałaby się z koniecznością zabezpieczenia GPW przed wrogim przejęciem. Rząd już w ubiegłym roku chciał o to zadbać m.in. poprzez sprzedaż w ofercie publicznej tzw. akcji niemych. Te papiery nie dawałyby prawa głosu na walnym zgromadzeniu, ale byłyby uprzywilejowane co do dywidendy. Wtedy MSP zakładało, że w akcjonariacie znalazłyby się tylko takie instytucje wybrane przez polski rząd, a szansy na kupno tych akcji nie miałyby inne europejskie giełdy.Jakie mechanizmy zostaną zastosowane tym razem jeszcze nie wiadomo.

[srodtytul]Prywatyzacja na GPW[/srodtytul]

Resort skarbu ma również inne plany związane z warszawską giełdą. Prezes Sobolewski zapowiedział, że pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku wystartuje alternatywny system obrotu na GPW, na którym MSP chce sprzedawać większościowe pakiety akcji prywatyzowanych spółek. Wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz zapowiadał ostatnio, że MSP planuje sprzedać na tym rynku kontrolne pakiety akcji około 150 spółek. – Spółki będziemy wpuszczali na rynek grupami po kilka, kilkanaście podmiotów – mówi Ludwik Sobolewski. – Głównym zadaniem, jakie musi być wykonane przed uruchomieniem rynku, jest kwestia selekcji i przygotowania spółek do wejścia na ten rynek.

Podobnie jak w przypadku rynku NewConnect, debiutujące na nowym rynku firmy będą miały uproszczone obowiązki informacyjne i sprawozdawczość. Nie będą też musiały zatwierdzać prospektów w Komisji Nadzoru Finansowego.

Sobolewski ocenił, że tylko w przyszłym roku na ten rynek wejdzie co najmniej kilkadziesiąt spółek, które poprawią statystykę liczby debiutów na GPW. Dzięki temu warszawska giełda może poprawić pozycję w zestawieniach debiutów na europejskich parkietach.– Zgodnie ze stosowaną w Europie metodologią wszystkie firmy, które pojawiają się na głównych parkietach jak i w alternatywnym systemie obrotów zwiększają liczbę debiutów na danym rynku – wyjaśnił szef GPW.