Zdaniem ekspertów, to mało. – Z całą pewnością na negatywne postrzeganie tej formy oszczędzania wpłynął kryzys gospodarczy – komentuje Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. Inni zwracają też uwagę na niską zamożność społeczeństwa i małą świadomość potrzeby oszczędzania.

Z badań wynika, że z funduszy korzystają lub korzystali głównie absolwenci wyższych uczelni, przedstawiciele kadry kierowniczej, osoby, w których gospodarstwach domowych na jedną osobę przypada miesięcznie powyżej 1500 złotych oraz mieszkańcy miast powyżej 500 tysięcy.

Polacy zapytani, gdzie ulokowaliby pieniądze, gdyby nagle otrzymali niespodziewaną premię lub spadek w wysokości 50 tys. zł, najczęściej wskazywali lokatę bankową w złotych lub zakup nieruchomości. Inwestowanie pieniędzy w funduszach okazało się jednym z najmniej atrakcyjnych sposobów lokowania oszczędności – taką opcję wybrałoby 6 proc. badanych.

Zdaniem ankietowanych, inwestycja w fundusz jest mniej opłacalna niż lokata bankowa, obligacje skarbowe czy inwestowanie w akcje firm notowanych na GPW. Lokowanie pieniędzy w funduszu inwestycyjnym jest – w ocenie Polaków – bardziej opłacalne jedynie od zakupu dolarów lub innej waluty obcej.Badanie przeprowadzono w dniach 4–9 listopada 2009 r. na liczącej 1022 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.