Fundusze po cichu uciekają z Polski

Kolejne fundusze private equity rezygnują z poszukiwania inwestycji w Polsce i naszym regionie.

Publikacja: 19.12.2009 08:44

Gdy na początku roku Carlyle zamknął biuro w Warszawie, aktywność także innych funduszy zamarła. Z informacji „Parkietu” wynika, że naszym rynkiem przestały interesować się np. Blackstone i 3i. Biura obu firm w Londynie nie udzieliły nam komentarza w tej sprawie.

Przedstawiciele funduszy działających w Polsce potwierdzają, że konkurencja jest coraz mniejsza. – Aktywność wielu funduszy w poszukiwaniu celów inwestycyjnych maleje. Dwa – trzy lata temu Polska, jako największy rynek regionu, była w centrum zainteresowania wielu funduszy z USA i Europy Zachodniej. Uruchamiały biura w Warszawie lub w biurach w Londynie czy Paryżu zatrudniały zespoły, często Polaków, do zajmowania się naszym regionem. Ostatnio zaczynają z tych zespołów rezygnować lub znacznie ograniczać ich liczebność – mówi Zbigniew Rekusz, partner w warszawskim Mid Europa Partners.

– W ostatnich 12 miesiącach konkurencja stała się zdecydowanie mniej ostra. Zamiera aktywność niektórych funduszy, zarówno mających biura w Polsce, jak i interesujących się tym rynkiem z poziomu centrali – mówi Adam Pietruszkiewicz, wiceprezes warszawskiego Riverside. – Proces ten będzie postępował – dodaje.

Chodzi głównie o duże fundusze, które na pojedyncze inwestycje przeznaczają setki milionów euro. – Do tej pory w poszczególnych transakcjach wykorzystywały duży lewar, na poziomie przeszło 50 proc. wartości inwestycji. Teraz taki kredyt wszędzie, również w naszym regionie, jest niedostępny – tłumaczy Rekusz.

W przypadku funduszy, które nie mają biura w Polsce, nie bez znaczenia jest sposób przygotowywania transakcji. – Teraz praktycznie w ogóle nie występują aukcje. A to właśnie na nich te fundusze zazwyczaj szukają celów inwestycyjnych. W dominujących dziś rozmowach bilateralnych nie mają doświadczenia i kontaktów – mówi przedstawiciel Mid Europa Partners.

Dodaje, że duże fundusze zachodnioeuropejskie muszą skupiać się dzisiaj w większym stopniu na monitorowaniu inwestycji dokonanych w ostatnich latach. Spółki portfelowe często przechodzą trudności i nie przynoszą satysfakcjonujących stóp zwrotu. – Polska i nasz region stały się na powrót obszarem peryferyjnym, który fundusze nie do końca znają. Myślę jednak, że po uporządkowaniu portfeli i unormowaniu sytuacji w gospodarce światowej powrócą tutaj - mówi Rekusz.

Mniejsza konkurencja to lepsza ich pozycja funduszy w negocjacjach z właścicielami i zarządami spółek. – Wycofywanie się części funduszy z polskiego rynku będzie teraz coraz ważniejszym czynnikiem pozwalającym na uzgodnienie racjonalnej ceny transakcyjnej – mówi Pietruszkiewicz.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy