Wówczas wyniosły blisko 250 mln zł Mariusz Grendowicz, prezes BRE, twierdzi, że spada ryzyko kredytowe w części korporacyjnej. Nie przewiduje, żeby w przyszłym roku kredyty detaliczne sprawiły bankowi przykre niespodzianki. W tym roku negatywnie na wynik banku wpłynęły rezerwy na pożyczki gotówkowe udzielone przez mBank osobom, które nie były wcześniej jego klientami. W III kwartale rezerwy na ten cel wyniosły 73,3 mln zł, a w drugim – 83,9 mln zł.

– Najważniejszym wyzwaniem dla bankowców w przyszłym roku będzie utrzymanie płynności, a nie pozyskanie kapitałów – twierdzi Mariusz Grendowicz. Jego zdaniem banki nie będą mogły liczyć na pożyczki finansujące bieżącą działalność od zagranicznych instytucji, a wartość depozytów nie będzie radykalnie się zwiększać przez najbliższe lata. Według prognoz BRE, portfel depozytów będzie rósł o 5–10 proc. w skali roku przez trzy kolejne lata. – W takiej sytuacji bankom zostaje pozyskiwanie finansowania od spółek matek – twierdzi Mariusz Grendowicz. Właścicielem BRE jest niemiecki Commerzbank.

Potwierdzeniem tej tendencji jest wczorajsza informacja Banku BPH, że jego właściciel amerykańska grupa GE Capital otworzyła mu linię kredytową 11,1 mld zł na finansowanie bieżącej działalności.To, jak bank poradzi sobie z problemem płynności, będzie wpływało na rozwój akcji kredytowej. Według prezesa BRE jej dynamika będzie uzależniona głównie od przyrostu portfela depozytów.

W przyszłym roku banki będą nadal biły się o lokaty klientów, ale nie będą już zabiegały o podwyżkę kapitałów. Niektórzy szefowie banków rozpoczęli już dyskusję o wypłacie dywidendy z zysku 2009 r. Komisja Nadzoru Finansowego zamierza o polityce dywidendowej rozmawiać z każdym bankiem z osobna. Stanisław Kluza, szef KNF, twierdzi, że banki mają odpowiedni bufor kapitałów.