Po rekordowym zainteresowaniu otwieraniem domów maklerskich w 2008 r., gdy zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego uzyskało pięć podmiotów, mijający rok okazał się niezbyt udany, jeżeli chodzi o nowe inicjatywy. Kryzys na rynkach finansowych zniechęcił część podmiotów (plany utworzenia własnego biura w Polsce miał m.in. grecki EFG Eurobank, w Polsce działający pod marką Polbank). Swoje koncepcje biznesowe rewidowały zarówno te firmy, które rozważały kosztowną brokerkę, jak i chętni zająć się doradztwem i oferowaniem akcji. Ci ostatni zdali sobie sprawę, że w trudnym dla rynku kapitałowego okresie trudno nakłaniać spółki do giełdowego debiutu, a szukanie kapitału w funduszach private equity nie wymaga ostatecznie licencji. Zachęty nie stanowiły także przykłady ubiegłorocznych debiutantów.
Z piątki: Domu Maklerskiego Investors, DM DFP, Doradztwa dla Polskich Przedsiębiorstw Securities, Biura Maklerskiego Banku Polskiej Spółdzielczości i BM Alior Banku, jedynie to ostatnie przebiło się na dobre do świadomości inwestorów. Również trzy podmioty zagraniczne, które w 2008 r. notyfikowały działalność w Polsce, nie zaistniały na warszawskiej giełdzie. City Index, który specjalizuje się w rynku pozagiełdowymi – foreksie i kontraktach na zmianę indeksów, Nordea Investment Management i BlackRock IM uaktywniły się z myślą o usługach dla bogatszych klientów.W tym roku jako jedyny z polskich podmiotów zezwolenie na prowadzenie działalności maklerskiej uzyskał NWAI Dom Maklerski.
Objęło ono oferowanie instrumentów finansowych i doradztwo inwestycyjne. – Zamierzamy przygotowywać własne produkty inwestycyjne, m.in. współzarządzane z TFI fundusze inwestycyjne zamknięte (FIZ). Myślimy także o rynku długu korporacyjnego, który obecnie wydaje się ciekawą alternatywą. W tym zakresie chcemy nawiązać współpracę z innymi domami maklerskimi – mówi Mateusz Walczak, prezes NWAI Dom Maklerski. Na początek jednak NWAI DM zaproponował klientom zindywidualizowany dostęp do dużej części instrumentów finansowych w ramach doradztwa.
– Jest to opracowanie i realizacja indywidualnej koncepcji, więc wymagała ona zezwolenia. Przełomem w podejściu jest to, że nie pobieramy prowizji od instytucji, które tworzą dany produkt (nie zarabiamy więc na dystrybucji). Nasze wynagrodzenie uzależniamy od wyniku, jaki osiąga klient – wyjaśnia Walczak.
Oprócz NWAI w rejestrach Komisji Nadzoru Finansowego pojawiły się trzy notyfikacje. Jedna dotyczy czeskiego brokera od dawna już znanego na GPW: Wodo & Company. Druga – brytyjskiego AES Financial Services, który jednak nie rozpoczął działalności. Trzecia – czeskiego Cyrrusa. Dla Wodo & Co otworzenie biura w Polsce jest jednak konsekwencją obecności na naszym rynku.