Za trzy lata wskaźnik kosztów do przychodów ma spaść z 57 proc. w pierwszych trzech kwartałach 2009 roku do mniej niż 50 proc.– Będziemy kłaść nacisk na zwiększenie współpracy z naszymi klientami, szczególnie tymi, którzy kupili od nas tylko jeden produkt – powiedział prezes Sławomir Sikora.
Żeby tę współpracę ułatwić, bank na nowo posegregował klientów – zarówno detalicznych, jak i przedsiębiorstwa na osiem grup – w zależności od dochodów oraz od posiadanych oszczędności. Do tego przygotował osiem standardów obsługi klienta. Zmienić ma się także nastawienie pracowników Handlowego, dla których dotychczas priorytetem były plany sprzedażowe poszczególnych produktów. Obecnie nadrzędnym celem jest zwiększenie sprzedaży krzyżowej w całym banku. Dziś na klienta detalicznego przypada 2,4 produktu. Prezes nie chciał ujawnić, jak wysoki wskaźnik chce uzyskać za trzy lata.
– To jest dobry pomysł. Bank skupi się na własnej bazie klientów i będzie np. oferował konta osobom, które mają tylko karty kredytowe – mówi Marcin Jabłczyński, analityk Deutsche Bank Securities. – W czasie wolniejszego wzrostu gospodarczego banki będą starały się zwiększyć lojalność klientów.
Bank zamierza także powiększyć sieć dostępu dla klientów. Na koniec 2012 roku w całej Polsce ma być 3 tys. miejsc, gdzie klient będzie mógł przeprowadzić transakcje. Nie będą to jednak głównie oddziały, których jest obecnie 181. – Mogą to być urządzenia czy punkty obsługi klientów, także prowadzone przez agentów – zapowiedział Sikora.
Nowe plany mają sprawić, że na koniec 2012 roku zwrot z kapitału będzie przekraczał 20 proc. wobec niespełna 7 proc. w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku. Według wcześniejszej strategii spółki taki poziom zwrotu z kapitału Handlowy miał osiągnąć na koniec tego roku. Plany zostały zmienione ze względu na kryzys.