Rośnie bowiem zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi rejestrowanymi np. w Luksemburgu czy na Cyprze, gdzie opodatkowanie zysków kapitałowych jest śladowe. W ramach Unii Europejskiej, na mocy tzw. unijnego paszportu, zyski mogą być transferowane do Polski bez konieczności odprowadzania podatku. Firmy powiernicze, które zajmują się rejestracją i administracją funduszy dystrybuujących zyski do Polski przez Cypr lub Luksemburg, otrzymały w 2009 r. o 10–15 proc. takich zleceń więcej niż w latach 2006–2008 – podało Stowarzyszenie Powierników Polskich.

– Zainteresowanie tego typu rozwiązaniem wśród TFI i domów maklerskich wzrosło głównie za sprawą kryzysu, który nie tylko uszczuplił aktywa, ale też podważył zaufanie inwestorów. Zachowując 19 proc. pieniędzy z zysków kapitałowych, można je szybciej odbudować – wyjaśnia Agnieszka Rzepecka, prezes OpusTrust i SPP.

Jak prognozują specjaliści ze stowarzyszenia, podobna dynamika utrzyma się w przyszłości. – Także dlatego, że coraz więcej instytucji i ich klientów traktuje to jako standardowe działanie – twierdzą. Jak pisał niedawno „Parkiet”, Polacy, którzy wykorzystali możliwość odroczenia płatności podatku od zysków, jaką daje fundusz inwestycyjny zamknięty, mogli zaoszczędzić nawet kilka miliardów złotych. Zamiast przeznaczać te pieniądze na opłacenie podatku, można w dalszym ciągu lokować je w akcje spółek giełdowych i niepublicznych. Jak podawaliśmy, Polacy coraz częściej decydują się na wykorzystanie cypryjskiego reżimu podatkowego, co pozwala im nie tylko odroczyć, ale niemalże zupełnie ominąć płatność taksy.

Przedstawiciele resortu finansów w rozmowie z „Parkietem” twierdzili niedawno, że problem odraczania płatności CIT dzięki wykorzystaniu FIZ „nie ma charakteru powszechnego i nie stanowi na obecnym etapie poważnego zagrożenia dla budżetu państwa”. Równocześnie od kilkunastu miesięcy trwa walka ministerstwa z inwestorami, którzy chcą do FIZ wnosić aktywa, często akcje. Izby skarbowe nakazują traktować tę transakcję jako sprzedaż i odprowadzać podatek Belki od razu, co ogranicza sens tworzenia takich funduszy.