Brunatna szansa Legnicy

Gdyby inwestor chciał kupić akcje spółek specjalizujących się wyłącznie w wydobyciu węgla brunatnego, to na warszawskiej giełdzie ich nie znajdzie. Ma jednak możliwość kupna papierów PGE

Publikacja: 16.02.2010 09:56

Główne aktywa wytwórcze PGE opierają się właśnie na węglu brunatnym. Chodzi o kopalnie w Bełchatowie i Turowie. Kopalnia Bełchatów wraz z pracującą tuż obok niej elektrownią tworzą największy tego typu kompleks w całej Europie.

[srodtytul]Giełdowy węgiel[/srodtytul]

PGE zadebiutowała na giełdzie w listopadzie 2009 r. Było to największe wydarzenie na krajowym rynku finansowym w całym ubiegłym roku. Wartość wyemitowanych przez PGE papierów sięgnęła niemal 6 mld zł. Spółka podniosła swoje kapitały o 15 proc. Popyt na akcje zgłoszony przez inwestorów (posiłkujących się też kredytami) podliczono na 45 mld zł, co zaskoczyło zarówno spółkę, jak i pełniące nad nią nadzór Ministerstwo Skarbu Państwa. Redukcja zapisów wyniosła 96,5 proc.W tym roku Ministerstwo Skarbu chce sprzedać 10 proc. akcji PGE. Planowany jest też giełdowy debiut drugiej co do wielkości spółki w tej branży - Tauronu.

Ministerstwo chce w tym roku sprzedać również 50 proc. akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Na początku lutego zaprosiło inwestorów do złożenia ofert kupna. Transakcja ma objąć 85-proc. pakiety dwóch kopalni węgla brunatnego: Adamów i Konin. Mają one dla PAK kluczowe znaczenie, ponieważ są jedynymi dostawcami paliwa dla jego elektrowni, a jednocześnie PAK jest ich jedynym odbiorcą. Na wstępne oferty od zainteresowanych tymi aktywami inwestorów ministerstwo czeka do 15 marca. Do 1 kwietnia resort poinformuje, którzy inwestorzy przechodzą do dalszego etapu rozmów. KPMG, które jest doradcą prywatyzacyjnym przy tej transakcji, do 8 marca będzie udostępniać potencjalnym inwestorom memoranda informacyjne PAK i kopalni.

47 proc. akcji ZE PAK oraz kontrolę operacyjną nad spółką sprawuje powiązany z Zygmuntem Solorzem-Żakiem Elektrim. W sektorze energetycznym zwyczajem jest, że inwestor branżowy dąży do zdobycia kontroli operacyjnej nad przejmowaną spółką. Zygmunt Solorz-Żak zakłada jednak, że nowy inwestor, który zajmie w PAK miejsce Skarbu Państwa, będzie musiał rozmawiać z Elektrimem o współkontroli, bo firma posiadanych akcji PAK nie planuje sprzedawać.

Rozmowy z Elektrimem Ministerstwo Skarbu chce już pozostawić potencjalnemu inwestorowi. Jako najpoważniejszego kandydata do przejęcia 50 proc. ZE PAK i kopalń węgla brunatnego typuje się czeski koncern energetyczny CEZ. Przedstawiciele grupy potwierdzili w ostatnich dniach wyrażane już od dłuższego czasu zainteresowanie transakcją. Zaznaczyli jednak, że od szczegółów oferty będzie zależało, czy odpowiedzą na zaproszenie do udziału w negocjacjach. ZE PAK zainteresowana jest też poznańska Enea.

[srodtytul]Brunatny skończy się bez inwestycji[/srodtytul]

W Polsce działa obecnie pięć kopalń węgla brunatnego - oprócz Bełchatowa i Turowa (PGE) oraz wspomnianych już zakładów Konin i Adamów funkcjonuje jeszcze maleńka prywatna kopalnia Sieniawa. Z węgla brunatnego wytwarza się w Polsce ok. 35 proc. energii elektrycznej. Jednak udostępnione złoża powoli się wyczerpują i za ok. 30 lat bez inwestycji w nowe powoli zaczną się kończyć. A tego paliwa nie można zaimportować, bo podczas dłuższego transportu traci swoje właściwości (dlatego kopalnie węgla brunatnego są połączone taśmociągami z elektrowniami).

Jednak w Polsce nie brakuje złóż - pod Legnicą zalega nawet 40 mld ton węgla brunatnego, który przy dotychczasowym wydobyciu na poziomie 60 mln ton rocznie starczyłby Polsce na ponad 660 lat. Tyle że na budowę kopalni odkrywkowej (w ten sposób w Polsce eksploatuje się węgiel brunatny, w przeciwieństwie do kamiennego wydobywanego metodą głębinową) nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy, których przez inwestycję czekałyby wysiedlenia.

W 2008 r. list intencyjny w sprawie zagospodarowania złóż legnickich podpisały KGHM Polska Miedź i PGE. Jednak na początku lutego KGHM wycofał się z planu budowy odkrywki, uzasadniając to m.in. nieopłacalnością inwestycji i skupieniem się na innej metodzie zagospodarowania paliwa - podziemnym zgazowaniu. Jednak ta technologia wciąż jest w fazie eksperymentów i nie wiadomo, czy uda się ją zastosować pod Legnicą. Tam węgiel bowiem leży na głębokości ok. 200 m. A badania nad zgazowaniem prowadzone w Kazachstanie pokazały, że przy zgazowaniu nawet na głębokości 600 m może dochodzić do osunięć ziemi.PGE natomiast podtrzymuje zainteresowanie złożem i deklaruje poszukiwanie nowego partnera do współpracy.

[srodtytul]Boją się wstrząsów[/srodtytul]

Przez eksploatację odkrywki bełchatowskiej pod koniec stycznia zatrzęsła się tam ziemia - z siłą ok. 4,4 stopni w skali Richtera. Nikomu nic się nie stało, ale liczba szkód górniczych po wstrząsie przekroczyła już 1000 (w ciągu dziewięciu ostatnich lat było to łącznie 190 szkód).

To kolejny argument w rękach mieszkańców okolic Legnicy, którzy protestują przeciwko budowie nowej kopalni na ich terenie (kompleks górniczo-energetyczny, bo miałaby tam także powstać jedna lub dwie elektrownie, kosztowałby przynajmniej 20 mld zł).

Samorządowcy spod Legnicy spotkali się 4 lutego w Warszawie z wicepremierem i ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem. Obiecał, że przyjedzie na miejsce i zapewnił, że przy tak dużym sprzeciwie społecznym (we wrześniowym referendum ponad 90 proc. mieszkańców powiedziało "nie" dla odkrywki) trudno jest forsować inwestycję na siłę. Niemniej jednak wicepremier jest zdania, że złoża węgla brunatnego pod Legnicą trzeba zagospodarować - dlatego w polityce energetycznej Polski do 2030 r. wprowadzono zapis o ich prawnej ochronie (np. nie można ich już zabudowywać).

- Można się okopać i ogrodzić, wiodąc spokojne życie. Ale można też wykorzystać szansę na rozwój. W perspektywie wielu lat budowa kopalni jest tam istotna, bo wyczerpują się złoża miedzi i zagłębie przemysłowe będzie podupadało bez nowych pomysłów na rozwój - mówił w niedawnym wywiadzie dla "Parkietu" Pawlak.

[ramka]

[b]Czytaj też: [/b]

[link=http://www.parkiet.com/temat/24.html]Surowce i energia na parkiet.com »[/link]

[link=http://www.rp.pl/wegiel]rp.pl/wegiel » [/link]

[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy